Wiele osób zadaje sobie pytanie czemu SpaceX jest tak wyjątkowe i osiąga rzeczy, których nie osiągają inni. Częstą i błędną odpowiedzią jest, że to połączenie "tyranii Muska" i "ogromnej ilości nadgodzin". Jest to teoria błędna w każdym aspekcie i o tym opowiem w tym krótkim artykule.
Na część z tych pytań odpowiedział Dan Rasky, inżynier NASA, który został oddelegowany do pracy ze SpaceX. Pozwoliłem sobie trochę zredagować jego wypowiedzi i dodać trochę informacji ponad to co mówił.
Na sukces SpaceX składa się wiele elementów:
WYBITNY LIDER
Elon Musk może budzić kontrowersje, ale nie da się odmówić mu paru rzeczy. Można go uznać za wybitnego lidera, patrząc na to, ile rzeczy udało mu się osiągnąć. Cechuje się on fotograficzną pamięcią, dzięki czemu błyskawicznie się uczy. Od zerowej wiedzy o budowie rakiet doszedł do etapu, w którym jest jednym z najlepszych ekspertów od tematyki rakiet na świecie. Nawet ludzie którzy (np. w jego biografii) wypowiadają się o nim krytycznie, przyznają – jeśli się z czymś z tobą nie zgadza, to ma rację. Nie ma też problemów z przyznaniem się do błędów, nawet jeśli jest to zwykłe "ok". Umiejętność zaakceptowania niewiedzy to duży problem dla większości szefów firm.
BRAK "LEGACY CODE" / NALECIAŁOŚCI TECHNOLOGICZNYCH
Piszę to w cudzysłowie, bo nie chodzi dokładnie o to, czym jest to sformułowanie w programowaniu. SpaceX wszystko robi samemu i robi to od zera. Nie opiera się na technologiach z lat 60/70/80 czy 90. Tak, wykorzystuje szeroko rozumiane "know how", ale do wszystkiego dochodzi autorsko. Używają możliwości przemysłowych dostępnych obecnie (nawet skrajnie innowacyjnych), a nie sposobów wytwórczych sprzed dziesięcioleci. Pozwala to radykalnie obniżyć koszty, jak i nie borykać się z rozwiązywaniem problemów wieloletnich systemów. Legendarnym przykładem jest tutaj informacja, że części zamienne do wahadłowców kosmicznych były zdobywane w muzeach, bo nie były od dawna produkowane.
BŁYSKAWICZNA ADAPTACJA
Jak wspomniał w/w inżynier, od znalezienia informacji o jakiejś nowej technologii w internecie, potrafi minąć parę tygodni do czasu zrobienia przez SpaceX prototypu. W NASA zajęłoby to całe miesiące lub lata. SpaceX po prostu zaczyna szukać prac naukowych w temacie, dzwoni do autorów, wysyła do nich zespół inżynierów i po kilku dniach (!) wie, czy dana technologia może im się przydać. Można to z pewnością odnieść również do Tesli, więc raczej nie istnieje ryzyko, że przegapią jakąś "superbaterię".
NOWOCZESNE METODY ZARZĄDZANIA PROJEKTAMI
Iteracje, sprinty, płaskie zarządzanie – mieszanka scruma i waterfalla (* to nazwy metod zarządzania projektami) – sposoby ściągnięte z IT i gamedevu (skąd pochodzi większość programistów SpaceX), których nie stosują "dinozaury branży". Nikt tak w tej branży nie podchodzi do produkcji hardware’u.
ZESPOŁOWOŚĆ
Nie ma podziału biur na inżynierów i robotników. Ich biurka są wymieszane, inżynierowie siedzą między robotnikami i mają bezpośredni kontakt z produkcją, dosłownie na wyciągnięcie ręki. Co ważne, często mówi się o tym, że zarobki w SpaceX są przeciętne. To prawda, ale rzadko wspomina się o tym, że dostają oni opcje na akcje, kiedy SpaceX trafi na giełdę (a ma to się stać, kiedy loty na Marsa będą regularne). Dzięki temu zależy im na sukcesie całej firmy, a nie swojego działu. Dzięki temu angażują się w rozwiązywanie problemów innych działów, co wielokrotnie przyśpieszało prace.
PROTOTYPOWANIE
Prototypowanie, prototypowanie i jeszcze raz prototypowanie. Jak opowiadał w/w inżynier NASA, kiedy pojawiły się wątpliwości co do skuteczności danego rozwiązania, potrafili w jeden dzień zrobić prototyp który potwierdził założenia. To kolejna astronomiczna różnica względem innych firm i NASA. Tam na ogół trzeba by przeprowadzić konkurs/przetarg celem wybrania firmy która wykona prototyp.
DECYZYJNOŚĆ
SpaceX to firma Elona Muska. I tak, wiemy, że to kolokwializm, ale chodzi o coś innego. NASA to firma Senatu i Prezydenta i wielu, wielu, wielu polityków. Reszta firm opiera się na managerach, kierownikach, liderach projektów, etc. SpaceX to firma Elona Muska i on podejmuje decyzje i podejmuje je szybko. I nie polega to na tym, że decyduje on o wszystkim, ale decyduje np. o tym, kto ma podejmować decyzje. Przykład? Ten sam inżynier, Dan Resky, był na spotkaniu m.in. z Elonem Muskiem. Decydowano o tym jaki rodzaj materiału użyć do osłony kapsuły Dragona. Spotkanie było jedno, po godzinie dyskusji Elon zapytał tego inżyniera, który akurat był ekspertem w tej dziedzinie, o opinię. Ten odpowiedział, że na bazie dyskusji i doświadczeń uważa, że najlepsze jest rozwiązanie X. Elon stwierdził "tak zróbmy". To był koniec rozmów na ten temat. Dan był w szoku, nie wierzył, że tak szybko podjęto decyzję – w NASA trwałoby to miesiącami i powstałyby tony dokumentacji.
PRZEKRACZANIE LIMITÓW
Wicedyrektor SpaceX stwierdziła swego czasu, że "jak coś nie wybuchło, to znaczy, że nie ciśnęliśmy wystarzająco mocno". Dzięki niskim kosztom produkcji SpaceX nie boi się tracić sprzętu, co pozwala im na trzymanie mniejszych progów bezpieczeńśtwa niż konkurencja. Wyobrażacie sobie sprawdzenia jak dużo może wytrzymać SLS NASA, jeśli kosztuje on za każdy start 1 miliard dolarów?
DOSKONAŁA KADRA
Pokutuje przekonanie, że w SpaceX zarabia się mało (o czym już pisałem wyżej), ale nadal - można zmieniać świat (i zdobyć akcje). Dlatego SpaceX nie bierze przeciętniaków - jesteś w TOP5 na swoim wydziale? SpaceX się do ciebie odezwie, w innych przypadkach masz pod górkę. Powiecie, że duża rotacja, to "bug", ale to nie "bug", to "feature" ;) - Pisząc inaczej - to nie problem, to cel. Czemu? Pisano o tym m.in. w książce "Porażka nie wchodzi w grę", w której legendarny dyrektor lotów NASA - Gene Kranz, opisywał program Apollo. Powiedział tam, że katastrofy promów zdarzyły się, bo NASA popadła w stagnację - ci sami inżynierowie pracujący nad tym samym przez dziesięciolecia, co skutkuje apatią i ograniczaniem i zarzucaniem procedur. To rodzi błędy. I katastrofy. Dlatego SpaceX nie ma problemów z rotacją pracowników - sami zwalniają co roku 5% najgorszych, a właściwie każdy Falcon ma nowe elementy - tutaj nie ma opcji na postój - każdy start ma być wyścigiem i tytanicznym wysiłkiem. To dlatego SpaceX testowało lądowanie na barce mając bezpieczną opcję w zanadrzu. Po to, aby zawsze być na granicy, naruszać limity - to jest gwarantem bezpieczeństwa lepszym niż regularne, takie same loty.
DOSKONALI LIDERZY
Oprócz Muska dyrektorami (tam i w Tesli) są wybitni eksperci. Robimy dużo w aluminium? Weźmy kolesia z Apple, który jest najlepszym na świecie ekspertem od obróbki aluminium. Potrzebujemy procesorów? Bierzemy legendę branży, który współtworzył AMD. Za silniki rakietowe odpowiada tam prawdziwy geniusz w tej tematyce.
POWRÓT SILNIKÓW NA ZIEMIĘ
Kontrola postartowa fizycznych silników pozwala zmniejszyć progi bezpieczeństwa, w oparciu o fakt, że w kosmos poleciało już ponad 200 silników Merlin. To jest korzyść której konkurencja nie będzie miała jeszcze długie lata. Sam Musk mówił, że badania rakiet które wylądowały pozwoliły znacznie przesunąć limity bezpieczeństwa i zwiększyć udźwig o wiele ton.
Najczęściej wysuwane argumenty “przeciwko” SpaceX
ONI KRANCZUJĄ!
Tak, tylko temat nie jest tak prosty jak chcielibyście to widzieć. PESA też "crunchowała" i to w sposób rzadko spotykany gdziekolwiek. ;) Wiecie co łączy Wiedźmina 3, GTA, Red Dead Redemption i gry z serii Uncharted? No i SpaceX? Kolosalne krancze. Bardzo ciężko jest tworzyć wybitne rzeczy, takie które zmieniają świat (lub branże) bez tytanicznej pracy. Moralność tego do oceny zostawiam wam, ale takich przykładów (regularne 8h pracy dziennie + wielki produkt) jest bardzo niewiele.
NIE BYŁOBY SPACEX BEZ NASA
Często w rozmowach o SpaceX pada argument, że ta firma istnieje dzięki NASA. Nie jest to prawda. NASA jest dla SpaceX istotnym klientem, ale tylko klientem. Wpierw prezentując "proof of concept" rakiety kosmicznej, która lata i nie wybucha (panuje tutaj trochę błędne przekonanie, że to udany lot był najważniejszy – oczywiście, był ważny, ale to tona dokumentacji technicznej była potrzebna do potwierdzenia tego, że to działa tak jak ma działać). Tak samo było z Dragonem, SpaceX inwestuje w wiele elementów nie wymaganych przez NASA, a nawet nie do końca mile widzianych (jak np. lądowanie na ogniu, co zostawi spory problem z toksycznym paliwem przy wysiadaniu). Taką współpracę porównać można do firmy taksówkarskiej, która podpisała duże i długoterminowe zlecenie z solidnym klientem. Pozwala to na większą skalę działań, ale nie jest "być albo nie być" dla firmy.
NIE BYŁOBY NASA BEZ SPACEX
To co się dzieje między NASA, a SpaceX należy określić jako "bliska współpraca", a nie rywalizacja. Nie można też SpaceX używać do argumentu, że to dowód na to, że prywatny robi lepiej. SpaceX wykorzystuje własne i współczesne sposoby produkcji, ale korzysta z know how zbudowanego przez NASA za setki miliardów dolarów od podatników. Bardzo wątpliwe jest to, żeby prywatna firma zainwestowała tak ogromne pieniądze bez dostępu do bazy wiedzy NASA, która kumuluje doświadczenia prawie 50 lat podboju kosmosu. To wielka wartość i trzeba mieć do niej szacunek.
Jeśli macie jakieś pytania dotyczące sukcesów SpaceX, zadawajcie je na wykopie pod tym linkiem http://www.wykop.pl/link/3182931/gdzie-lezy-przyczyna-sukcesow-spacex/ lub w komentarzu pod postem.
Źródło: YouTube