Na 31 sierpnia, na godzinę 01:18 czasu polskiego (30 sierpnia, 23:18 UTC) zaplanowano start rakiety Falcon 9 z misją SAOCOM 1B z platformy SLC-40 na Cape Canaveral na Florydzie. Na orbitę heliosynchroniczną (SSO) wyniesiony zostanie należący do argentyńskiej agencji kosmicznej CONAE satelita, mający obserwować Ziemię za pomocą radaru z syntetyzowaną aperturą (SAR).

Start będzie można obejrzeć na żywo na naszej stronie.

SAOCOM 1B to jeden z dwóch bliźniaczych satelitów, które mają skanować powierzchnię Ziemi za pomocą sterowalnego radaru z syntetyzowaną aperturą pracującego w paśmie L. Pierwszy satelita, SAOCOM 1A, trafił na orbitę na pokładzie Falcona 9 w październiku 2018 roku.

Wykorzystanie częstotliwości mikrofalowych pozwala satelitom na obrazowanie powierzchni niezależnie od pogody, zarówno w dzień, jak i w nocy. Jednym z głównych zadań satelitów jest pomiar wilgotności gleby. Radar pracujący w paśmie L może penetrować powierzchnię nawet do dwóch metrów głębokości, w zależności od rodzaju gleby. Satelity mają wesprzeć wiele gałęzi przemysłu, w szczególności rolnictwo i leśnictwo, oraz pomóc w łagodzeniu skutków klęsk żywiołowych poprzez dostarczanie dokładnych i aktualnych danych.

Na szczycie rakiety znajdą się także dodatkowe ładunki w ramach programu SpaceX SmallSat Rideshare, którego celem jest dostarczanie na orbitę małych satelitów niskim kosztem. Pierwszy z nich to satelita GNOMES-1, mający być pierwszym z budowanej przez firmę PlanetiQ konstelacji około 20 satelitów, która będzie pozyskiwać dane o atmosferze Ziemi, przydatne m.in. przy prognozach pogody, za pomocą okultacji radiowej, przy wykorzystaniu sygnałów satelitów nawigacyjnych systemów GPS, Glonass, Galileo i Beidou. Kolejnym ładunkiem będzie satelita Tyvak-0172, zbudowany przez firmę Tyvak Nano-Satellites System, o którym nie podano żadnych dodatkowych informacji.

Misja ta jest wyjątkowa, ponieważ będzie to pierwszy start z Florydy na orbitę polarną od 1969 roku. Siły Powietrzne USA ogłosiły ponowne otwarcie południowego korytarza startowego pod koniec 2017 roku. Według przedstawiciela Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA), SpaceX dostało zgodę na taką trajektorię dzięki temu, że pierwszy stopień rakiety wraca na miejsce startu, zamiast spadać w niekontrolowany sposób do oceanu, a także, przede wszystkim, dzięki autonomicznemu systemowi przerwania lotu (ang. AFTS – Autonomous Flight Termination System), ponieważ ze względu na istniejącą architekturę manualnych systemów, przy locie w kierunku południowym gazy wylotowe z silników rakiety utrudniałyby komunikację i mogłyby uniemożliwić wysłanie komendy zniszczenia rakiety w przypadku awarii.

Po starcie rakieta Falcon 9 skieruje się na południowy wschód, a następnie będzie skręcać w kierunku zachodnim. Manewr ten, nazywany dogleg, jest konieczny, aby upewnić się, że w przypadku awarii rakiety jej elementy nie spadną na zaludnione tereny wschodniego wybrzeża Florydy. SpaceX zdecydowało się na przeniesienie startu z Vandenberg Air Force Base w Kalifornii, skąd tradycyjnie odbywają się loty na orbity polarne, jako że w najbliższym czasie planowanych jest bardzo niewiele startów SpaceX z Vandenbergu. Decyzja ta umożliwiła firmie zmniejszenie liczebności pozostającego tam zespołu.

Podczas tego startu wykorzystany zostanie pierwszy stopień rakiety Falcon 9, który brał wcześniej udział w trzech misjach: CRS-19 w grudniu 2019 roku, CRS-20 w marcu 2020 roku i Starlink-9 w czerwcu 2020 roku. Będzie to pierwszy lot orbitalny z głównym ładunkiem należącym do zewnętrznego klienta, podczas którego pierwszy stopień wykorzystany zostanie po raz czwarty. Po oddzieleniu się drugiego stopnia planowane jest lądowanie boostera na platformie Landing Zone 1 na Cape Canaveral. Planowana jest także próba odzyskania osłon ładunku rakiety. Prawdopodobnie planowo jedna z nich ma zostać złapana w siatkę zamontowaną na pokładzie statku Ms. Chief, druga natomiast wyłowiona po wodowaniu na powierzchni oceanu. Drugi statek nie będzie dostępny, ponieważ ma on być wykorzystany do próby odzysku osłon po misji Starlink-12.

Prognozy pogody dają obecnie 40% szans na korzystną pogodę w wyznaczonym terminie. Głównymi przeszkodami mogą okazać się gruba warstwa chmur oraz chmury kłębiaste (cumulus) mogące powodować zamarzanie, a także kowadła chmurowe związane z burzami. W przypadku przełożenia startu o 24 godziny, szanse na korzystną pogodę również wynoszą 40%.

Źródła: SpaceX, INVAP, Spaceflight Now, NASASpaceFlight.com, CONAE, Next Spaceflight, SpaceXFleet.com