Internet na Marsie
Największym problemem w łączności pomiędzy Ziemią i Marsem jest to, że informacja może przemieszczać się tylko z prędkością światła. Wynosi ona dokładnie 299 792 458 m/s, niemożliwe jest przekroczenie tej prędkości. Jeśli używając komputera na Marsie chciałbyś uzyskać dostęp do jakiegoś pliku znajdującego się na serwerze na Ziemi, sygnał musiałby najpierw dolecieć na Ziemię, a następnie twój plik zostałby przesłany z powrotem na Marsa. Twój sygnał podróżowałby z tą prędkością przez prawie całą podróż.
Jako że dystans pomiędzy Ziemią i Marsem jest duży, również czas podróży sygnału elektromagnetycznego jest duży. Kiedy planety są najbliżej siebie, podróż w obie strony wciąż zajmie mu 6 minut. W rzeczywistości czas podróży będzie wynosił około 25 minut, a w najgorszym przypadku, kiedy planety są najbardziej oddalone od siebie, aż 45 minut.
Ten nieznośny ping uniemożliwia rozmowy na żywo i granie online. Komunikacja przybierze formy nagranych wiadomości, SMSów i emaili. Sposobem na uzyskiwanie natychmiastowego dostępu do statycznych informacji, takich jak dokumenty, filmy, piosenki i inne pliki multimedialne, może być przechowywanie ich kopii na serwerach na Marsie. Zasadniczo chodzi o przechowywanie opóźnionej wersji całego internetu i odświeżanie ich w zależności od popularności i ważności - często odwiedzane strony byłyby odświeżane dużo częściej niż strony ze stoma odwiedzinami dziennie.
To sprawia nam kolejne problemy - pamięć i przesył. Przechowywanie takiej ilości danych nie byłoby możliwe na samym początku kolonizacji Marsa, więc najprawdopodobniej tylko najbardziej potrzebne dokumenty (na przykład informacje potrzebne do przeżycia) byłyby przechowywane na marsjańskich serwerach. Potrzeba będzie również ogromnych możliwości przesyłowych, żeby okresowo aktualizować tak ogromne zasoby. Transmisja radiowa nie wystarczy, trzeba będzie użyć laserów, żeby uzyskać wystarczającą wydajność. Przy wykorzystaniu Lunar Laser Communication Demonstration, znajdującego się na pokładzie LADEE, udało się osiągnąć prędkość pobierania wynoszącą 622 Mb/s oraz wysyłania wynoszącą 20 Mb/s z Księżyca. Odległość 385 000 km. To nic w porównaniu z dystansem Ziemia-Mars i z potrzebną wydajnością transmisji. Potrzeba będzie terabitów na sekundę, żeby poradzić sobie z tymi danymi. To będzie wymagało ogromnych ilości energii. Produkowanie paneli słonecznych do marsjańskiego systemu transmisji może się okazać bardzo lukratywnym interesem!
Dodatkowo system ten będzie potrzebował sposobu na poradzenie sobie ze słoneczną koniunkcją Marsa. Chodzi o sytuację, kiedy Mars i Ziemia są po przeciwnych stronach orbit, a w linii z nimi znajduje się Słońce. Ogromna moc fal elektromagnetycznych produkowanych przez Słońce powoduje zanik w łączności pomiędzy planetami na kilka tygodni. Ekipy zajmujące się łazikami Spirit i Opportunity spotkały się z tym problemem kilkukrotnie - ich rozwiązaniem było przerwanie pracy, wykonanie jednej lub dwóch autonomicznych operacji raz na dwa tygodnie i czekanie na koniec koniunkcji. To niemożliwe w przypadku marsjańskiej kolonii. Lepszym rozwiązaniem jest umieszczenie satelitów przekazujących sygnał w punkcie libracyjnym Ziemia-Słońce L4 lub L5. Wtedy opóźnienie będzie największe. Nie tylko odległość pomiędzy Ziemią i Marsem jest wtedy największa, dodatkowo trzeba wysłać sygnał pod kątem i dopiero na Ziemię. Ten czas można policzyć: wynik wynosi 53 minuty.