F9-024 już raczej nigdzie nie poleci i kolejne próby odzyskiwania osłon ładunku
Jak wynika z tweetów Elona Muska, odzyskany Falcon z ostatniej misji z satelitą JCSAT-14 już raczej nigdzie nie poleci. Ze względu na wysokie przeciążenia, spowodowanych lotem na orbitę geostacjonarną, rakieta doznała sporych uszkodzeń, co można zobaczyć również na zdjęciach opublikowanych przez SpaceX.
To nie oznacza jednak, że rakieta do niczego się nie przyda. Pewne części będzie można wymontować, a sam booster przejdzie serię najcięższych testów, które pokażą jak bardzo używana rakieta jest wytrzymała. Dzięki temu nie trzeba będzie robić takich samych testów z innymi odzyskanymi boosterami, które są w lepszej kondycji. Z tweetów Elona wynika również, że na podstawie danych z tak trudnych lądowań, Falcony zostaną w przyszłości jakoś wzmocnione. Jak można też zauważyć na zdjęciu od SpaceX, Falcon z misji CRS-8 ma wymontowane silniki co może oznaczać, że Merliny przechodzą testy i są przygotowywane do następnej misji, prawdopodobnie z satelitą SES-10.
Wiadomo też już, że SpaceX kolejny raz próbowało odzyskać osłony ładunku, lecz firma nie podaje zbyt wiele informacji na ten temat. Samo odzyskiwanie owiewek może zaoszczędzić SpaceX sporo pieniędzy i czasu, ponieważ ich produkcja jest czasochłonna i droga, ze względu na używane do tego materiały. Z dostępnych informacji na temat procedury odzyskiwania osłon wynika, że miałyby one na początku używać RCS-ów, potem opadać na spadochronach, a następnie byłyby łapane przez helikoptery.
Źródła:
https://twitter.com/elonmusk/status/731984739012251648
https://twitter.com/elonmusk/status/732041468085342210
https://twitter.com/elonmusk/status/732042627445460992