W środę wieczorem odbyła się konferencja prasowa przed zaplanowaną na czwartek misją CRS-11, celem której będzie dostarczenie kapsuły Dragon na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Na konferencji obecny był między innymi wiceprezydent SpaceX, Hans Koenigsmann, który podzielił się z nami kilkoma ciekawymi informacjami.
Najbliższy start będzie setnym startem z platformy LC-39A, a podczas samej misji CRS-11 użyty zostanie Dragon, wykorzystany wcześniej w misji CRS-4. Aby przygotować kapsułę do ponownego użycia, wymienione zostały baterie (ze względu na to, że po wodowaniu przebywały w słonej wodzie, która jest bardzo szkodliwa dla każdego rodzaju sprzętu) i osłona termiczna. Moduł ciśnieniowy, przewody i silniczki manewrowe pozostały te same. Dodał również, że podczas następnej misji, CRS-12, zostanie użyta nowa kapsuła Dragon. W ramach kontraktu CRS-1 ma się odbyć 20 misji zaopatrzeniowych do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ta będzie jedenasta) i SpaceX ma nadzieję wkrótce zaprzestać produkcji tej wersji kapsuły i skupić się na budowie Dragona 2.
Dowiedzieliśmy się również, że osłony ładunku po ostatnim starcie Falcona wylądowały, ale zostały jednak poważnie uszkodzone. Wciąż potrzeba pracy nad tym, aby po lądowaniu nadawały się do kolejnego lotu. Co ciekawe, NASA pracuje nad możliwością korzystania podczas misji do ISS z przetestowanych w locie Falconów. Do tej pory wydawało się, że NASA będzie zdecydowana używać tylko nowych egzemplarzy rakiety. Możliwe jednak, że ostatnio wykonany ponowny start tego samego pierwszego stopnia Falcona 9, podczas misji z satelitą SES-10, a także nadchodzące kolejne misje tego typu, przekonają agencję do korzystania z tego rozwiązania. Najbliższy start przetestowanego w locie Falcona 9, z satelitą BulgariaSat-1, zaplanowany jest na 15 czerwca.
Koenigsmann przyznał też, że egzemplarz rakiety, który poleciał w misji z satelitą Inmarsat-5 F4, posiadał sprzęt pozwalający na jeszcze szybsze tankowanie. Rakiety do misji CRS-11 i BulgariaSat-1 nie będą posiadały tego typu sprzętu, jednak w następnych będzie on już obecny. Dzięki temu tankowanie może zacząć się 10 minut później, czyli 35 minut przed startem.
Platforma startowa SLC-40, odbudowywana po wybuchu na platformie startowej w zeszłym roku, powinna być gotowa na przyjęcie Falconów 9 pod koniec lata lub na początku jesieni tego roku. Nie zdecydowano jeszcze, jaka misja poleci stamtąd pierwsza.
Źródło: Nasaspaceflight.com