Po trwającej ponad miesiąc przerwie, podczas której strefa wystrzeliwania rakiet na wschodnim wybrzeżu USA pozostawała zamknięta ze względu na prace konserwacyjne, SpaceX planuje powrót do lotów w sierpniu.
Najbliższą planowaną misją jest CRS-12, w ramach której Falcon 9 wyniesie na niską orbitę okołoziemską (LEO) statek transportowy Dragon, który dostarczy zapasy i sprzęt do eksperymentów naukowych na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS). Start zaplanowany jest obecnie na 13 sierpnia, na godzinę 18:58 czasu polskiego (16:58 UTC), z platformy startowej LC-39A w Centrum Kosmicznym im. Johna F. Kennedy’ego na Florydzie. Po separacji drugiego stopnia spodziewane jest lądowanie boostera na platformie LZ-1 w Cape Canaveral, tak jak podczas poprzednich misji do ISS. Start był pierwotnie planowany na 10 sierpnia, ale został przesunięty ze względu na opóźnienia misji TDRS-M, którą NASA uznała za priorytetową. Antena satelity TDRS-M została uszkodzona podczas procesu zamykania jej w osłonie ładunku rakiety Atlas V, co spowodowało przesunięcie startu na 10 sierpnia. Ostatecznie opóźnienie wzrosło jeszcze bardziej i obecnie start planowany jest na 20 sierpnia, ale ze względu na zaktualizowany już wcześniej harmonogram, szanse na wcześniejszy start CRS-12 są niewielkie. Część ładunku Dragona ma stanowić CREAM (ang. Cosmic Ray Energetics And Mass), instrument zbudowany na Uniwersytecie w Maryland, mający służyć do badania promieniowania kosmicznego. Długoterminowe prowadzenie pomiarów ponad atmosferą ziemską powinno dać dużo dokładniejsze wyniki niż dotychczasowe badania za pomocą balonów stratosferycznych. Jak dowiedzieliśmy się ze spotkania komitetu rady doradczej NASA, podczas misji CRS-12 po raz ostatni zostanie użyta całkowicie nowa kapsuła Dragon. Podczas kolejnych lotów wykorzystywane będa wyłącznie używane kapsuły, które już wcześniej były w kosmosie.
Na sierpień SpaceX planuje jeszcze jeden start. 24 sierpnia, o godzinie 20:50 czasu polskiego (18:50 UTC), z platformy SLC-4E w Vandenberg Air Force Base (VAFB) w Kalifornii ma wystartować Falcon 9 i wynieść na orbitę chińskiego satelitę obserwacyjnego, FormoSat 5. Miejsce lądowania pierwszego stopnia rakiety podczas tej misji nie jest na razie znane. Satelita jest bardzo lekki, więc powrót na ląd jest technicznie możliwy, natomiast nie jest jasne czy platforma do lądowania jest już gotowa i czy SpaceX uzyska niezbędne zezwolenia.
Pierwotnie na sierpień była również zaplanowana misja OTV-5 (Orbital Test Vehicle 5) z wahadłowcem X-37B dla Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (USAF), ale została ona przesunięta na 7 września. Nie zostały podane przyczyny opóźnienia, natomiast prawdopodobnie przynajmniej częściowo są za to odpowiedzialne problemy z satelitą TDRS-M. X-37B to bezzałogowy, autonomiczny samolot kosmiczny, produkowany przez firmę Boeing, przypominający miniaturową wersję promów kosmicznych używanych przez NASA do 2011 roku. OTV-5 to pierwsza misja podczas której taki pojazd zostanie wyniesiony na innej rakiecie niż Atlas V. Start odbędzie się z Florydy, ale nie ma pewności która platforma startowa zostanie wykorzystana – LC-39A czy SLC-40. Każda dotychczasowa misja z serii OTV trwała dłużej od poprzedniej – ostatnia zakończyła się po 718 dniach. Można przypuszczać, że tym razem rekord znowu zostanie pobity. Cel misji nie jest znany. Booster przeznaczony do tego startu był widziany po koniec lipca w drodze z fabryki w Kalifornii do centrum testowego SpaceX w Teksasie.
Znamy również wstępne daty dwóch kolejnych wrześniowych startów SpaceX. 27 września ma odbyć się misja SES-11, której celem jest dostarczenie satelity na geosynchroniczną orbitę transferową (GTO), natomiast na 30 września zaplanowana jest trzecia już misja z satelitami konstelacji Iridium NEXT, które mają zostać dostarczone na niską orbitę okołoziemską (LEO).
Elon Musk, CEO SpaceX, zapowiedział na Twitterze, że dziewiczy lot Falcona Heavy powinien odbyć się w listopadzie tego roku. Rakieta wykorzysta dwa boczne człony, które zostały już wcześniej użyte jako pierwsze stopnie Falcona 9 – jeden podczas misji Thaicom-8, a drugi podczas CRS-9. Środkowy człon jest nowy, ze względu na znaczne różnice konstrukcyjne w stosunku do bocznych. Obecnie wszystkie trzy boostery nowej rakiety znajdują się na Florydzie, z czego jeden boczny czeka na modyfikacje pozwalające na jego ponowne użycie w FH. Start Falcona Heavy uzależniony jest od naprawy platformy SLC-40 na Cape Canaveral, która została zniszczona podczas zeszłorocznej eksplozji rakiety Falcon 9 z satelitą Amos-6. Dopiero po odbudowaniu drugiego miejsca do startów ze wschodniego wybrzeża, SpaceX będzie mogło przystąpić do przetestowania nowej rakiety. Konieczne są również modyfikacje historycznej platformy LC-39A, aby mogła obsłużyć większą rakietę.
Trwają też przygotowania do pierwszego startu załogowego Dragona. Zanim jednak to nastąpi, konieczne jest zainstalowanie na platformie LC-39A ramienia, które zapewni astronautom dostęp do kapsuły. To zaplanowano na późną jesień tego roku.
Źródła: US Launch Schedule, forum NASASpaceFlight.com, NASASpaceFlight.com, Emre Kelly, Reddit, Elon Musk, Stephen Clark