W najbliższym czasie szykuje się kilka ciekawych wydarzeń związanych z firmą SpaceX. Poza wrześniową misją z wahadłowcem X-37B, planowane jest też ponowne uruchomienie platformy startowej SLC-40 na Cape Canaveral, przystosowanie platformy LC-39A do startów Falcona Heavy, kolejny lot używanego boostera oraz konferencja IAC 2017, na której zostaną przedstawione udoskonalone plany kolonizacji Marsa.
Na wrzesień SpaceX planuje jedną misję – OTV-5. Rakieta Falcon 9 wyniesie na orbitę samolot kosmiczny X-37B. O przyznaniu tej misji firmie SpaceX poinformowała Heather Wilson z Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych (USAF) w czerwcu bieżącego roku. X-37B to bezzałogowy, autonomiczny statek kosmiczny zaprojektowany i wykonany przez firmę Boeing na potrzeby Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych. Swoim wyglądem przypomina miniaturową wersję wahadłowców kosmicznych używanych przez NASA do 2011 roku. Powstały tylko dwa egzemplarze X-37B, które łącznie spędziły 2086 dni w kosmosie. Ostatni z nich niedawno zakończył misję po 718 dniach na orbicie. X-37B ma 8,8 metra długości, 2,9 metra wysokości i rozpiętość skrzydeł prawie 4,6 metra.
Jak zawsze, cel misji nie jest jawny. Znana jest jedynie data startu, ustalona obecnie na 7 września. Okno startowe zostanie podane później. Jest to prawdopodobnie celowe, aby innym państwom trudniej było przestawić swoje satelity szpiegowskie w ten sposób, żeby obserwować startujący wahadłowiec. Start odbędzie się z historycznej platformy startowej LC-39A w Centrum Kosmicznym im. Johna F. Kennedy’ego na Florydzie. Podczas tej misji planowane jest lądowanie pierwszego stopnia rakiety na lądzie – na Landing Zone 1, na Cape Canaveral.
Będzie to prawdopodobnie ostatnia misja z platformy LC-39A przed jej kilkutygodniowym zamknięciem. Jest to konieczne, aby przystosować ją do startu nowej rakiety firmy – Falcona Heavy, którego dziewiczy lot zaplanowano na listopad tego roku. Po zamknięciu platformy 39A, starty zostaną wznowione na platformie SLC-40 na Cape Canaveral. Platforma ta została zniszczona we wrześniu 2016, kiedy to podczas przygotowań do testu statycznego rakieta Falcon 9 wraz z satelitą Amos-6 eksplodowała, uszkadzając praktycznie całą infrastrukturę naziemną wokół. Przez ostatni rok trwała odbudowa platformy i można się spodziewać, że w ciągu kilku najbliższych tygodni wróci do normalnego użytku.
Możliwe jest, że pierwszą misją z odbudowanej platformy startowej SLC-40 będzie misja z satelitą SES-11. Ostateczna decyzja nie została jeszcze podjęta. Firma SES jako pierwsza zdecydowała się na użycie sprawdzonego w locie pierwszego stopnia rakiety Falcon 9 podczas marcowej misji SES-10 (użyty został pierwszy człon rakiety z zeszłorocznej misji CRS-8). W sierpniu firma poinformowała, że jest gotowa na ponowne wykorzystanie używanego boostera. Tym razem prawdopodobnie zostanie użyty pierwszy stopień rakiety z misji CRS-10, podczas której wyniesiono na orbitę statek Dragon z zaopatrzeniem dla Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dokładna data startu nie jest na razie znana. Początkowo miał się odbyć pod koniec września, jednak obecnie planowany jest na październik. Będzie to trzeci raz, kiedy firma SpaceX ponownie wykorzysta booster rakiety. Drugą taką misją był lot z satelitą BulgariaSat-1, kiedy użyto pierwszego członu rakiety z misji Iridium-1.
Innym wrześniowym wydarzeniem będzie konferencja International Astronautical Congress (IAC) 2017 w Adelajdzie, w Australii. Całość potrwa od 25 do 29 września. Elon Musk wystąpi na scenie 29 września. Tematem jego przemówienia będzie kolonizacja Marsa. Jak zapowiedział w lipcu, postara się przedstawić ulepszony projekt rakiety i statku marsjańskiego, którego pierwszą wersję zaprezentował na zeszłorocznej konferencji.
Trwają również intensywne przygotowania do dziewiczego startu Falcona Heavy. Nowa rakieta, składająca się z trzech pierwszych stopni Falcona 9, ma po raz pierwszy wzbić się w powietrze w listopadzie. Obecnie w ośrodku testowym w McGregor, w Teksasie trwają testy bocznego członu, który wcześniej posłużył jako booster Falcona 9 podczas misji CRS-9. Po przeprowadzeniu testów, zostanie on przetransportowany z powrotem na Florydę, gdzie zostanie zintegrowany z dwoma pozostałymi i przygotowany do lotu.
Źródła: U.S. News, Spaceflightnow, Twitter