29 maja w ośrodku SpaceX w Boca Chica w Teksasie odbył się kolejny test statyczny prototypu Starship SN4. Zamontowany w pojeździe silnik Raptor został uruchomiony na kilka sekund i wydawało się, że test przebiegł zgodnie z planem, jednakże niedługo później doszło do wycieku, który doprowadził do eksplozji prototypu.

Starship docelowo ma być załogowym statkiem kosmicznym oraz drugim stopniem nowej rakiety wielokrotnego użytku, nad którą pracuje SpaceX. Od końca 2018 roku w Boca Chica budowane i testowane są kolejne prototypy pojazdu. W drugiej połowie kwietnia na platformę startową, na której przeprowadzane są testy, trafił kolejny egzemplarz – Starship SN4. Na początku maja przeszedł on dwa testy statyczne. Podczas każdego z nich zamontowany w pojeździe silnik Raptor uruchomiono na kilka sekund. Testy różniły się od siebie, ponieważ podczas drugiego z nich metan nie był dostarczany z głównego zbiornika, lecz z dodatkowego zbiornika wewnętrznego (ang. header tank).

Po tych testach z pojazdu wymontowano silnik i przystąpiono do kolejnych testów ciśnieniowych. Podczas ich pierwszej serii w kwietniu przetestowano zbiorniki przy ciśnieniu jedynie 4,9 bara, tym razem jednak osiągnięto 7,5 bara. Po udanych testach jeszcze w pierwszej połowie maja w prototypie zamontowano nowy silnik Raptor o numerze seryjnym #20 (SN20).

Po zamontowaniu nowego egzemplarza silnika rozpoczęto kolejną serię testów. Najpierw, 17 maja, uruchomiono generatory gazu w silniku, a także testowano silniczki manewrowe (RCS). Dwa dni później udało się przeprowadzić kolejny test statyczny, jednakże po zgaszeniu silnika w dolnej części pojazdu wybuchł pożar. Prawdopodobnie uniemożliwił on wykorzystanie standardowej procedury odtankowania pojazdu i ostatecznie zajęło to kilkadziesiąt godzin. Jak się okazało, pojazd nie został poważnie uszkodzony i jeszcze w maju można było kontynuować testy.

27 maja na szczycie Starshipa SN4 zamontowany został symulator masy, a dzień później odbył się kolejny, czwarty już test statyczny, który przebiegł zgodnie z planem. 29 maja przystąpiono do kolejnego testu statycznego. Silnik Raptor zamontowany w pojeździe został uruchomiony na kilka sekund i początkowo wydawało się, że test był udany, jednakże około dwie minuty później w okolicach dolnej części pojazdu pojawił się wyciek, który doprowadził do eksplozji. Prototyp uległ zniszczeniu, konstrukcja platformy startowej także została poważnie uszkodzona. Jak poinformował Elon Musk, podczas piątego testu statycznego miało zostać przetestowane szybkie odłączanie przewodów paliwowych. Test ten jednak nie poszedł zgodnie z planem i w efekcie doszło do wybuchu.

W budowie od dłuższego czasu są już kolejne prototypy. 23 kwietnia rozpoczął się finalny montaż Starshipa SN5, zbiorniki i sekcja silnikowa zostały połączone 12 maja. Pojazd ten ma być pierwszym, który przejdzie testy z zamontowaną górną sekcją, na którą składa się m.in. aerodynamiczny nos. Wszystkie sekcje wydają się być już gotowe do zmontowania. Już w pierwszym tygodniu maja zauważono także pierwsze elementy Starshipa SN6, natomiast 25 maja kolejnego prototypu, Starshipa SN7.

Według niedawnych słów Elona Muska, Starship SN4 miał w ciągu najbliższych tygodni odbyć swój pierwszy lot, prawdopodobnie na wysokość około 150 metrów. Teraz najprawdopodobniej to Starship SN5 będzie miał planowo stać się pierwszym pełnowymiarowym prototypem, który wzniesie się w powietrze. 28 maja SpaceX otrzymało licencję od Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA) na przeprowadzanie lotów suborbitalnych prototypów statku Starship w Boca Chica.

Źródła: NASASpaceFlight.com (1), (2), (3), (4), (5), (6), (7), Elon Musk (1), (2), (3), (4), Austin Barnard, BocaChicaGal (1), (2), Chris Bergin (1), (2), (3), (4), Everyday Astronaut, LabPadre (1), (2), (3), Teslarati (1), (2), Irene Klotz, FCC, SPadre, Joey Roulette