Według najnowszych doniesień prasowych, firma SpaceX zdecydowała się nie przeprowadzać jutro misji Zuma, ze względu na konieczność dokładnego przeanalizowania danych związanych z testem osłon ładunku innego klienta. Na razie nie podano nowej daty startu.
Jak poinformowała firma SpaceX, start Falcona 9 z misją Zuma opóźniono ze względu na konieczność przeanalizowania danych z ostatniego testu osłon ładunku dla innego klienta. Chociaż jutrzejsza data startu została zarezerwowana, to firma poświęci na analizę tyle czasu, ile będzie konieczne i w razie potrzeby ustali nową datę przeprowadzenia misji Zuma.
Start został przełożony o kolejny dzień (źródło), na 18 listopada, na godzinę 02:00 czasu polskiego (01:00 UTC). Jak na razie powód opóźnienia nie został podany. Prognoza pogody daje obecnie ponad 90% szans na start w nowym terminie. Główną przeszkodą mogą być chmury kłębiaste (cumulusy), mogące powodować zamarzanie.
Według najnowszej prognozy pogody, szanse na start 17 listopada wynoszą 90%. W przypadku ewentualnego przesunięcia startu o kolejne 24 godziny, warunki pogodowe dają ponad 90% szans na start. W obu przypadkach jedyną przeszkodą mogą być cumulusy.
Start został przełożony o jeden dzień, na 17 listopada, na godzinę 02:00 czasu polskiego (01:00 UTC) ze względu na dodatkowe prace, które muszą zostać wykonane przed startem (źródło). Nie zostało podane więcej szczegółów. Prognoza pogody daje obecnie 80% szans na start w nowym terminie. Główną przeszkodą mogą być chmury kłębiaste (cumulusy) oraz warstwa chmur przekraczająca grubość 1400 m. Oba te czynniki mogą powodować zamarzanie.
Na 16 listopada 2017, na godzinę 02:00 czasu polskiego (01:00 UTC), SpaceX zaplanowało przeprowadzenie misji Zuma. Rakieta wystartuje z historycznej platformy LC-39A w Centrum Kosmicznym im. Johna F. Kennedy’ego na Florydzie, a jej pierwszy stopień wróci na Ziemię i wyląduje na platformie Landing Zone 1. Okno startowe potrwa 120 minut.
Start będzie można oglądać na żywo na naszej stronie.
Siedemnasta tegoroczna misja firmy SpaceX będzie polegała na wyniesieniu na niską orbitę okołoziemską (LEO) tajemniczego ładunku o nazwie Zuma. Nieznane są jakiekolwiek dane odnośnie masy satelity czy inklinacji orbity docelowej. Wiadomo jedynie, że dostawcą ładunku jest firma Northrop Grumman, która odpowiada za przeprowadzenie startu na zlecenie rządu Stanów Zjednoczonych.
Po oddzieleniu się drugiego stopnia, zaplanowano lądowanie pierwszego członu rakiety na platformie Landing Zone 1 (LZ-1) na Cape Canaveral. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie to dwudzieste udane lądowanie boostera rakiety Falcon 9.
Test statyczny przed misją przeprowadzono 12 listopada. Rakieta została ustawiona na platformie startowej, a jej zbiorniki wypełniono paliwem (RP-1) i ciekłym tlenem (LOX). Następnie uruchomiono na około 6 sekund dziewięć silników Merlin 1D w pierwszym stopniu rakiety, przy czym rakieta była ciągle utrzymywana na stanowisku startowym. Po tym zbiorniki zostały opróżnione, a rakieta wróciła do hangaru, gdzie na jej szczycie zainstalowano ładunek, który wyniesie w kosmos. Tym razem test statyczny był nieco dłuższy niż zazwyczaj. Typowe odpalenie silników trwa około 3,5 sekundy. Nie wiadomo, dlaczego tym razem zdecydowano się na kilka dodatkowych sekund testu. Możliwe, że test przedłużono na życzenie klienta.
Start z misją Zuma będzie prawdopodobnie ostatnim startem z platformy LC-39A przed dziewiczym lotem Falcona Heavy, który obecnie planowany jest na 29 grudnia. Kolejna rakieta z misją CRS-13, która ma odbyć się na początku grudnia, powinna wystartować już z naprawionej po zeszłorocznym wybuchu platformy SLC-40 na Cape Canaveral.
Źródła: SpaceX, NASASpaceFlight.com