Zespół SpaceIL z Izraela przygotowuje się do wysłania lądownika na Księżyc
SpaceIL, organizacja non profit pochodząca z Izraela, planuje na początku 2019 roku dostarczyć lądownik na powierzchnię Księżyca. Ma on zostać wystrzelony na orbitę okołoziemską za pomocą rakiety Falcon 9, a następnie, po około ośmiu tygodniach, osiąść na powierzchni naszego naturalnego satelity.
Pomysł na misję powstał w 2011 roku, po tym jak ogłoszony został konkurs Google Lunar XPrize. Zespoły uczestniczące w rywalizacji miały zbudować pojazd, który wyląduje na Księżycu, przebędzie co najmniej 500 metrów na jego powierzchni oraz prześle na Ziemię zdjęcia i nagrania w wysokiej rozdzielczości. Założycielami SpaceIL byli Yariv Bash, inżynier elektroniki, przedsiębiorca i współzałożyciel firmy Flytrex, Kfir Damari, programista i przedsiębiorca, będący również wykładowcą, oraz Yonatan Winetraub, inżynier elektrotechniki, pracujący m.in. przy budowie systemów dla satelitów. Nagroda sponsorowana przez Google nigdy nie była najważniejszą motywacją dla SpaceIL. Przede wszystkim chodzi o zainspirowanie młodego pokolenia w Izraelu do studiowania kierunków ścisłych i odtworzenie w Izraelu tzw. „efektu Apollo”.
SpaceIL jest organizacją non profit, a ewentualna nagroda finansowa miała zostać przeznaczona na promowanie edukacji naukowej w Izraelu. Zespół chce pokazać, że pochodząc z niewielkiego kraju, takiego jak Izrael, oraz dysponując ograniczonymi zasobami można osiągać wielkie rzeczy. Do tej pory bardzo trudne zadanie, jakim jest lądowanie na Księżycu, udało się przeprowadzić z powodzeniem jedynie światowym potęgom z ogromnym, wielomiliardowym budżetem przeznaczonym na loty w kosmos. SpaceIL jest na dobrej drodze, aby osiągnąć ten cel za pomocą 88 milionów dolarów włożonych w rozwój i budowę lądownika, w tym dzięki 27 milionom dolarów, które zainwestował Moris Kahn, izraelski przedsiębiorca i miliarder, obecny prezydent SpaceIL.
Ze wszystkich drużyn biorących udział w Lunar XPrize, to zespół SpaceIL jako pierwszy podpisał kontrakt na wystrzelenie swojej konstrukcji w kosmos. Umowa z firmą Spaceflight Industries zakłada wyniesienie lądownika jako jednego z ładunków dodatkowych na pokładzie Falcona 9. Nie jest już możliwe zdobycie nagrody sponsorowanej przez Google, jako że żaden zespół nie był w stanie umieścić swojego pojazdu na Księżycu w ostatecznym terminie, który ustalony był na koniec marca 2018 roku. Mimo to SpaceIL kontynuuje swoje wysiłki i nadal planuje przeprowadzić misję, tak jak cztery inne zespoły biorące udział w konkursie.
Lądownik Sparrow, nad którym pracuje SpaceIL, będzie miał 1,5 metra wysokości, 2,3 metra średnicy i po zatankowaniu będzie ważył 585 kg. Ma to być najmniejszy lądownik, jaki kiedykolwiek osiadł na powierzchni Księżyca. Jego zadaniem będzie nagrywanie filmów, robienie zdjęć oraz pomiar pola magnetycznego nad powierzchnią oraz na powierzchni Srebrnego Globu. Dane z magnetometru, poza ich przekazaniem do Instytutu Naukowego Weizmanna, będą również udostępnione w tworzonym przez NASA Planetary Data System, w którym zbierane są informacje zebrane w czasie misji planetarnych w Układzie Słonecznym. W przeciwieństwie do innych konstrukcji biorących udział w Google Lunar XPrize, Sparrow nie ma działać jak typowy łazik. Zamiast tego SpaceIL planuje wykorzystać silnik rakietowy do przebycia dystansu 500 metrów. Po wylądowaniu na Księżycu lądownik ma oderwać się od jego powierzchni dzięki silnikowi, a następnie ponownie wylądować kilkaset metrów dalej. Naukowcy będą sterować lądownikiem z IAI MABAT Plant w mieście Yehud, w Izraelu.
Z informacji podanych przez SpaceIL wynika, że budowa lądownika już się zakończyła. Teraz przyszedł czas na jego testowanie w ośrodkach Israel Aerospace Industries (IAI). Tam m.in. symulowane są warunki, jakich konstrukcja doświadczy w czasie startu na pokładzie rakiety Falcon 9. Sprawdzane jest też działanie nóg służących do lądowania. Poza tym Sparrow poddawany jest testom w komorze próżniowej, gdzie sprawdzane jest jego działanie w warunkach przybliżonych do tych, jakie panują w kosmosie. Chodzi m.in. o temperaturę wahającą się od -180°C do 70°C. Po pomyślnym przejściu wszystkich testów lądownik zostanie przetransportowany na Florydę, gdzie zostanie przygotowany do startu, który nastąpi około miesiąc później.
Sparrow ma zostać wystrzelony na szczycie rakiety Falcon 9. Będzie on jednak dodatkowym, a nie głównym ładunkiem, którym ma być indonezyjski satelita PSN VI. Początkowo start miał się odbyć pod koniec bieżącego roku, jednak został on przesunięty o kilka tygodni. Z obecnych informacji wynika, że start odbędzie się na początku 2019 roku.
Podczas Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego 2018 w Bremie firma SpaceIL podpisała z NASA porozumienie dotyczące współpracy w ramach tej misji. Na jego mocy NASA udostępni retroreflektory, które posłużą do precyzyjnego zlokalizowania lądownika na powierzchni Księżyca, a także swoją sieć anten Deep Space Network (DSN), która zostanie użyta do komunikacji z lądownikiem Sparrow. Dodatkowo Lunar Reconnaissance Orbiter (LRO) ma śledzić lądownik w czasie zbliżania się do powierzchni Srebrnego Globu.
Jeśli lądowanie się uda, Izrael zostanie czwartym krajem, któremu z powodzeniem udało się dostarczyć ładunek na powierzchnię Księżyca. Trzema wcześniejszymi były Związek Radziecki ze swoim lądownikiem Łuna 9 w 1966 roku, Stany Zjednoczone z lądownikiem Surveyor 1, również w 1966 roku, oraz Chiny z lądownikiem Chang’e 3 w 2013 roku. Do tego grona mają szansę dołączyć również Indie, które także na przyszły rok planują wysłanie na Księżyc orbitera, lądownika i łazika w ramach misji Chandrayaan-2.
Źródła: SpaceIL, NASASpaceFlight.com, Business Insider, Space.com