Lot Starshipa SN9 zakończony eksplozją
2 lutego prototyp Starship SN9 odbył testowy lot na wysokość 10 kilometrów w Boca Chica w Teksasie. Pojazd wzniósł się na maksymalną wysokość, a następnie rozpoczął opadanie w pozycji poziomej, kontrolując orientację przy użyciu powierzchni aerodynamicznych. Samo lądowanie nie powiodło się jednak, pojazd uderzył w platformę do lądowania i doszło do eksplozji.
Starship to drugi stopień nowej rakiety wielokrotnego użytku, nad którą pracuje obecnie SpaceX. Wraz z pierwszym stopniem, nazywanym Super Heavy, nowa rakieta, w całości także nazywana Starship, ma pozwolić na znaczące obniżenie kosztów dostępu do orbity okołoziemskiej oraz na przeprowadzenie załogowych lotów na Marsa. Prototypy statku Starship są budowane i testowane w ośrodku SpaceX w Boca Chica w Teksasie od wielu miesięcy.
Starship SN9 to pierwszy prototyp zbudowany w pełni ze stopu stali 304L. Do tej pory, z wykorzystaniem poprzednich egzemplarzy, odbyły się cztery loty z pojedynczym silnikiem na niewielkie wysokości, do 150 metrów, a także lot Starshipa SN8 na wysokość 12,5 km. Starship SN9 przechodził kampanię testową od grudnia 2020 roku, przeprowadzono testy ciśnieniowe oraz sześć testów statycznych, w międzyczasie wymieniono także dwa z trzech silników. Jako że poprzedni lot zakończył się eksplozją podczas lądowania spowodowaną zbyt niskim ciśnieniem w dodatkowym zbiorniku paliwa, wprowadzono poprawki i Starship SN9 miał przeprowadzić lot o podobnym profilu.
Pierwsze próby startu miały się odbyć pod koniec stycznia, okazało się jednak, że SpaceX nie otrzymało licencji od Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA). Agencja twierdzi, że w grudniu firma przeprowadziła lot Starshipa SN8 bez zademonstrowania, że w przypadku wybuchu ryzyko dla osób postronnych nie przekracza limitów wynikających z regulacji. Firma musiała przeprowadzić śledztwo w sprawie eksplozji przy lądowaniu, a także kompleksową kontrolę kultury bezpieczeństwa w firmie, sposobów podejmowania decyzji oraz dyscypliny związanej z obowiązującymi procesami. Ostatecznie FAA zaakceptowało poprawki zaimplementowane przez SpaceX, służące przede wszystkim bezpieczeństwu publicznemu, i nie zamierza podejmować dalszych działań w sprawie naruszeń przy grudniowym locie.
Starship SN9 wystartował 2 lutego o godzinie 21:25 czasu polskiego (20:25 UTC), uruchamiając trzy silniki Raptor, a następnie po kolei wyłączając je w czasie wznoszenia na wysokość 10 km. Ostatni silnik przestał pracować ponad cztery minuty po starcie i pojazd rozpoczął opadanie w pozycji poziomej, kontrolując orientację przy użyciu powierzchni aerodynamicznych. Niestety po raz kolejny lądowanie nie powiodło się. Tym razem podczas manewru obrotu do pozycji poziomej tuż przed lądowaniem nie uruchomił się jeden z silników Raptor. W efekcie pojazd uderzył w powierzchnię i doszło do eksplozji. FAA ma nadzorować śledztwo w sprawie nieudanego lądowania. Wnioski mają pomóc w sprawieniu, aby program był w przyszłości coraz bardziej bezpieczny.
Na drugim stanowisku startowym czeka już kolejny prototyp, Starship SN10. Prawdopodobnie już w najbliższych dniach rozpocznie on kampanię testową zmierzającą do kolejnego lotu. Podczas transmisji podano, że lot ten planowany jest jeszcze na luty. Docelowa wysokość nie jest obecnie znana, jednak należy spodziewać się, że będzie ona w przedziale 10–20 km, a profil lotu będzie podobny, jak w przypadku Starshipa SN8 i SN9.
Pełne nagranie z lotu Starshipa SN9 można zobaczyć poniżej.