Start został przełożony o jeden dzień ze względu na konieczność wymiany przetwornika (SpaceX potwierdziło, że chodzi o czujnik w drugim stopniu rakiety). Obecnie start planowany jest na środę, 31 stycznia, na godzinę 22:25 czasu polskiego (21:25 UTC). Okno startowe potrwa 141 minut. Pogoda daje 90% szans na start.
Start został przesunięty na nie wcześniej niż godzinę 23:30 czasu polskiego (22:30 UTC). Problemem jest silny wiatr wiejący w okolicach platformy startowej, który cały czas jest monitorowany. Okno startowe potrwa do godziny 0:46.
SpaceX przygotowuje się do przeprowadzenia drugiego w tym roku startu. Na 30 stycznia firma zaplanowała misję GovSat-1. Rakieta Falcon 9 powinna wystartować o godzinie 22:25 czasu polskiego (21:25 UTC) z platformy startowej SLC-40 na Cape Canaveral, na Florydzie. Okno startowe potrwa 141 minut. Tym razem nie zostanie podjęta próba odzyskania pierwszego stopnia rakiety.
Start, jak zawsze, będzie można obejrzeć na żywo na naszej stronie.
Podczas misji GovSat-1 rakieta Falcon 9 wyniesie na geosynchroniczną orbitę transferową satelitę dla rządu Luksemburga. Satelita został zbudowany przez firmę Orbital ATK na bazie platformy GEOStar-3 na zlecenie firmy LuxGovSat – wspólnego przedsięwzięcia rządu Luksemburga oraz firmy SES (dlatego też satelita jest również nazywany SES-16). Ładunek ma masę 4230 kg. Znaczna część mocy satelity zostanie udostępniona NATO. Reszta posłuży różnym agencjom rządowym Luksemburga. Swoim zasięgiem ma objąć Europę, Bliski Wschód oraz część Afryki, a jego czas pracy na orbicie przewidziany jest na co najmniej 15 lat. Na satelicie znajdzie się specjalny port dokujący, który pozwoli nieznanemu jeszcze ładunkowi (który ma mieć masę 200 kg oraz pobór mocy na poziomie 500 W) zadokować do satelity w przyszłości. Miałby on zostać wyniesiony przy okazji startu z innym satelitą SES, następnie odłączyć się od niego i zadokować do satelity GovSat-1.
Podczas tego lotu wykorzystany zostanie używany wcześniej pierwszy stopień rakiety Falcon 9. Tym razem użyty zostanie booster z misji NROL-76, która odbyła się w maju ubiegłego roku. Wtedy rakieta wyniosła na orbitę satelitę dla Narodowego Biura Rozpoznania. W tym przypadku nie będzie jednak podejmowana próba lądowania pierwszego stopnia rakiety. Firma SpaceX zdecydowała się na to prawdopodobnie dlatego, że jest to rakieta w wersji Block 3, która raczej nie nadawałaby się do kolejnego lotu. W związku z tym nie ma potrzeby jej odzyskiwania. Dodatkowym powodem może być to, że platforma Of Course I Still Love You (OCISLY), na której miałby wylądować booster, będzie potrzebna na początku lutego podczas dziewiczego lotu Falcona Heavy. W tak krótkim czasie nie byłoby możliwe sprowadzenie jej do portu, ściągnięcie rakiety na brzeg, wykonanie ewentualnych napraw i ponowne wypłynięcie na ocean.
Test statyczny przed misją został przeprowadzony 26 stycznia. Po ustawieniu rakiety na stanowisku startowym, jej zbiorniki wypełniono paliwem, a następnie na kilka sekund uruchomiono wszystkie 9 silników Merlin w pierwszym stopniu, przy czym rakieta cały czas była utrzymywana na platformie. Po tym wypompowano paliwo, a rakieta wróciła do hangaru, gdzie na jej szczycie zainstalowano ładunek – satelitę GovSat-1. Test statyczny pozwolił na sprawdzenie nie tylko działania silników, ale także infrastruktury naziemnej.
Obecnie pogoda daje 40% szans na start na początku okna startowego i 60% w końcowej jego części. Głównym problemem może okazać się silny wiatr wiejący z prędkością większą niż 56 km/h w okolicy platformy startowej. W przypadku przełożenia startu o jeden dzień, na 31 stycznia, prognozy pogody są znacznie bardziej optymistyczne. Wtedy szanse na start wyniosą 90%, przy czym jedyną przeszkodą może być warstwa chmur przekraczająca grubość 1400 m, co może powodować zamarzanie.
Źródła: SpaceX, LuxGovSat, Gunter's Space Page