SpaceX przeprowadziło piątą misję Starlink
W poniedziałek 17 lutego, o godzinie 16:05 czasu polskiego (15:05 UTC) z platformy SLC-40 na Cape Canaveral na Florydzie wystartowała rakieta Falcon 9 z misją Starlink-5. Na szczycie rakiety znalazło się 60 satelitów budowanej przez SpaceX konstelacji Starlink, mającej zapewnić szerokopasmowy dostęp do Internetu na całej Ziemi.
Różnicą w porównaniu do poprzednich misji z satelitami Starlink był profil lotu rakiety. Wcześniej drugi stopień rakiety Falcon 9 wykonywał drugie krótkie odpalenie swojego silnika po kilkudziesięciu minutach lotów, aby umieścić satelity na orbicie kołowej. Tym razem satelity zostały umieszczone na eliptycznej orbicie. Ich separacja od drugiego stopnia rakiety nastąpiła około 15 minut po starcie. Teraz przeprowadzone zostaną testy mające na celu sprawdzenie działania wszystkich satelitów. Po tym, przy użyciu własnych silników jonowych, satelity przystąpią do podnoszenia swojej orbity do docelowej wysokości 550 km.
W czasie tego lotu użyto pierwszego stopnia rakiety Falcon 9, który wcześniej brał udział w trzech misjach – CRS-17 w maju 2019 roku, CRS-18 w lipcu 2019 roku oraz JCSAT-18/Kacific1 w grudniu 2019 roku. Tym razem planowano jego ponowne odzyskanie dzięki lądowaniu na platformie Of Course I Still Love You (OCISLY) na Oceanie Atlantyckim. Operacja nie powiodła się jednak i rakieta wykonała „miękkie lądowanie" w oceanie obok platformy. Na razie nie jest znana dokładna przyczyna nieudanego lądowania.
Podczas tej misji po raz kolejny podjęto próbę odzyskania aerodynamicznej osłony ładunku, która chroni satelity w czasie startu podczas lotu przez atmosferę ziemską. Do tego zadania wykorzystano zmodyfikowane statki GO Ms. Tree oraz GO Ms. Chief, na pokładzie których zainstalowano sieci, w które mają wpadać połowy osłony. Obecnie nie wiadomo, czy odzyskanie osłony powiodło się.
Pełne nagranie ze startu można zobaczyć poniżej.
Źródła: SpaceX (1), (2)