Najbliższe plany SpaceX – marzec 2019
W najbliższym czasie SpaceX planuje przeprowadzenie dwóch ważnych misji. Firma pracuje też nad kampanią testową nowego silnika Raptor, a także odbudowuje w Teksasie zniszczony przez wiatr prototyp statku Starship.
Pierwszą z misji będzie Crew Demo-1 (DM-1) – testowy lot nowej, załogowej wersji statku Dragon. Został on zbudowany na potrzeby programu komercyjnych lotów załogowych NASA. Podczas pierwszego lotu na Międzynarodową Stację Kosmiczną na pokładzie statku nie będzie jednak astronautów. Jego celem będzie przetestowanie działania wszystkich systemów kapsuły i upewnienie się, że będzie ona w stanie zapewnić bezpieczeństwo ludziom w czasie późniejszych lotów załogowych.
Start Falcona 9 z tą misją zaplanowano na 2 marca, na godzinę 08:49 czasu polskiego (07:49 UTC). Pierwszy stopień rakiety, który zostanie użyty w czasie tej misji, ma wylądować na platformie Of Course I Still Love You (OCISLY). Kapsuła dotrze na ISS następnego dnia około południa czasu polskiego i pozostanie tam do 8 marca. Następnie wróci na Ziemię, gdzie wyląduje na spadochronach w Oceanie Atlantyckim.
Drugą misją zaplanowaną na najbliższe tygodnie jest misja z satelitą Arabsat 6A, który został zbudowany przez firmę Lockheed Martin na zlecenie pochodzącej z Arabii Saudyjskiej firmy Arabsat. Docelowo ma trafić na orbitę geostacjonarną, na długość geograficzną 30,5°E, gdzie będzie pracować przez około 15 lat. Do tego lotu użyta zostanie rakieta Falcon Heavy. Będzie to drugi lot tej rakiety, a zarazem pierwszy, podczas którego na orbitę wyniesie ona komercyjny ładunek. Podczas tej misji spodziewane jest odzyskanie wszystkich trzech członów rakiety – dwa mają wrócić na ląd, a trzeci ma wylądować na autonomicznej platformie na Oceanie Atlantyckim. Dokładna data przeprowadzenia misji nie jest na razie znana, jest ona planowana najwcześniej na koniec marca.
Trwają również intensywne prace nad projektem nowej rakiety marsjańskiej SpaceX – Super Heavy/Starship. W ciągu ostatnich tygodni firma poczyniła duże postępy, jeśli chodzi o budowę i rozwój silnika Raptor, który ma napędzać obydwa stopnie nowej rakiety. Pierwszy egzemplarz najnowszej wersji silnika został uruchomiony po raz pierwszy 4 lutego. Zasilany ciekłym metanem i ciekłym tlenem silnik osiągnął wówczas ciąg ponad 1,1 MN oraz ciśnienie w komorze spalania na poziomie 170 bar. Już trzy dni później Elon Musk ogłosił, że podczas kolejnych testów została przekroczona minimalna siła ciągu wymagana przez projekt rakiety – silnik osiągnął około 1,687 MN przy ciśnieniu 257 bar w komorze spalania.
11 lutego została pokonana symboliczna granica, ponieważ Raptor ustanowił rekord ciśnienia w komorze spalania silnika rakietowego, osiągając 268,9 bar. Poprzedni rekord należał do rosyjskiego silnika RD-180 i utrzymywał się przez wiele lat. Test ten trwał około 11 sekund, a w sumie do tego czasu przeprowadzono sześć pełnych testów silnika oraz kilka kolejnych, podczas których zainicjowano spalanie jedynie w generatorach gazu (ang. gas generator lub preburner). 21 lutego Elon Musk zakomunikował, że pierwszy egzemplarz silnika został uszkodzony podczas testu przy jeszcze wyższym ciśnieniu, co jednak było spodziewane. Kolejny egzemplarz, zawierający poprawki mające między innymi zapobiec podobnym problemom w przyszłości, jest prawie gotowy i ma brać udział w kolejnych testach.
W połowie lutego Elon Musk zaprezentował również nagranie, na którym przedstawiono proces odlewania kolektora silnika Raptor z Inconelu – stopu składającego się głównie z niklu i chromu.
W Boca Chica w południowym Teksasie, na terenie należącym do SpaceX, wciąż powstaje pierwszy prototyp statku Starship, mającego pełnić funkcję drugiego stopnia rakiety marsjańskiej. Pierwszy prototyp ma wykonywać krótkie loty na wysokość maksymalnie kilku kilometrów. Górna część powstającego w Boca Chica egzemplarza jest obecnie odbudowywana po tym, jak została poważnie uszkodzona przez silny wiatr pod koniec stycznia. Jednocześnie kilka kilometrów dalej, gdzie pierwotnie miała powstać platforma startowa dla rakiet z rodziny Falcon, również trwają prace budowlane, prawdopodobnie mające przygotować to miejsce do przeprowadzania testowych lotów prototypu.
Pod koniec stycznia NASA przyznała firmie United Launch Alliance (ULA) warty 148,3 milionów dolarów kontrakt na wystrzelenie sondy Lucy, mającej zbadać asteroidy trojańskie. Konkurentem do zdobycia kontraktu była firma SpaceX, która 11 lutego zdecydowała się na złożenie protestu do Government Accountability Office (GAO), instytucji kontrolnej Kongresu Stanów Zjednoczonych. Przedstawiciel firmy poinformował, że firma uważa, iż zaoferowała rozwiązanie o nadzwyczajnie wysokich szansach powodzenia misji przy znacznie niższej cenie niż konkurencja. Według branżowych źródeł zaoferowany został start na szczycie rakiety Falcon 9 jednorazowego użytku, bez próby odzyskania pierwszego stopnia, dla zapewnienia odpowiednich osiągów rakiety. Prawdopodobnie głównym powodem, dla którego wybrana została propozycja ULA, jest bardzo krótkie, jedynie 20-dniowe okno startowe dla misji, wynikające z jej skomplikowanego charakteru – Lucy ma odwiedzić kilka różnych asteroid. W najbliższych latach nie istnieje żaden zapasowy termin umożliwiający start misji w obecnym kształcie. Zaproponowana przez ULA rakieta Atlas V może poszczycić się najlepszą punktualnością wśród amerykańskich dostawców usług startowych. GAO musi przedstawić swoją decyzję dotyczącą protestu w terminie do 22 maja.
Źródła: NASA, Gunter's Space Page, SpaceX (1), (2), Elon Musk (1), (2), (3), (4), (5), (6), (7), (8), (9), (10), (11), (12), RGVAerialPhotography (1), (2), (3), SpaceNews.com (1), (2), NASA HQ PHOTO