Ogłoszenie pierwszego prywatnego pasażera rakiety BFR
We wtorek, 18 września, o godzinie 3:00 czasu polskiego (01:00 UTC), firma SpaceX przeprowadziła konferencję prasową, której celem było zaprezentowanie pierwszego prywatnego pasażera, który wybierze się na lot dookoła Księżyca za pomocą rakiety BFR (Big Falcon Rocket). Prace projektowe związane z BFR trwają już od kilku lat. Po raz pierwszy plany SpaceX dotyczące tej rakiety zostały publicznie przedstawione podczas konferencji IAC w 2016 roku, natomiast podczas kolejnej edycji IAC w 2017 roku, zobaczyliśmy ich kolejną iterację. Tym razem również należało się spodziewać informacji dotyczących zmian oraz postępów w projekcie.
Konferencję prasową rozpoczął Elon Musk, przypominając o tym, dlaczego firma w ogóle zdecydowała się na rozpoczęcie prac nad BFR. Celem jest kolonizacja Marsa, która sprawiłaby, że ludzkość stałaby się gatunkiem multiplanetarnym. Miałoby to zapewnić dłuższe przetrwanie naszego gatunku, ponieważ w przypadku zamieszkiwania kilku planet potencjalna globalna katastrofa na jednej z nich nie prowadziłaby do zagłady wszystkich ludzi. Musk przypomniał również pokrótce historię SpaceX, rozpoczynając od pierwszego udanego startu Falcona 1 (którego dziesiąta rocznica wypada w tym miesiącu). Podkreślił on, że w tamtym momencie prawdopodobnie nikt, wliczając jego samego, nie uwierzyłby, że niecałe dziesięć lat później SpaceX wystrzeli tak dużą i potężną rakietę jak Falcon Heavy.
Następnie Musk przeszedł do prezentacji zmian w projekcie BFR. W najnowszej iteracji rakieta ma mieć 118 metrów długości, a ładunek, jaki będzie w stanie dostarczyć na niską orbitę okołoziemską (LEO) ma wynosić ponad 100 ton, przy możliwości pełnego wielokrotnego użytku. Masa ładunku podczas lotu na Marsa ma być podobna, dzięki tankowaniu na orbicie.
Długość samego drugiego stopnia (znanego także jako BFS, Big Falcon Spaceship), będącego w praktyce statkiem kosmicznym, ma wynosić 55 metrów, a jego ładowność to ponad 1000 m³. Nowością w projekcie są ruchome lotki w przedniej części oraz większe ruchome skrzydła w tylnej części statku. Ma to umożliwić kontrolę nad pojazdem w dużym zakresie gęstości atmosfery oraz prędkości. Jak podkreślił Musk, sposób lądowania nie wygląda intuicyjnie i bardziej przypomina lot spadochroniarza niż samolotu. Większość czasu w atmosferze statek spędza próbując wyhamować aerodynamicznie, ustawiając się jak największą powierzchnią w kierunku lotu.
Trzecie „skrzydło”, które widać na wizualizacjach, nie jest ruchome i nie pełni żadnej roli, jeśli chodzi o aerodynamikę pojazdu. Jednakże w najnowszej wersji BFS nogi do lądowania mają znajdować się w skrzydłach, więc ma ono służyć po prostu jako trzecia noga. Dodatkowo ma ono posiadać identyczny kształt jak dwa pozostałe skrzydła, dzięki czemu będzie zapewniona symetria podczas startu.
Budowa pierwszych testowych elementów BFR już się rozpoczęła. Musk zaprezentował zdjęcia wnętrza centralnej części rakiety, oraz zapewnił, że niedługo ma zostać skonstruowane również sklepienie oraz sekcja, w której znajdą się silniki. Przedstawione zostało również kolejne nagranie z testu silnika Raptor, który ma zasilać obydwa stopnie rakiety. Jego ciąg to ponad 1700 kN, a ciśnienie w komorze spalania wynosi około 300 bar.
W kolejnej części prezentacji Elon przedstawił trajektorię, po jakiej ma poruszać się statek podczas pierwszej misji załogowej w okolice Księżyca. Podróż potrwa około 4-5 dni. BFS początkowo trafi na orbitę parkingową, a następnie wykona manewr TLI (ang. trans-lunar injection), który umieści go na kursie pozwalającym przelecieć obok Księżyca po jego stronie zwróconej w przeciwnym kierunku niż Ziemia, a następnie powrócić na naszą planetę i wylądować. Zanim na pokładzie BFS znajdą się ludzie, planowane jest wiele testów, aby upewnić się, że rakieta i statek są bezpieczne.
Jeśli chodzi o finansowanie rozwoju BFR, ma się na to składać kilka elementów, m.in. zyski z wynoszenia na orbitę satelitów oraz dostaw i lotów załogowych na ISS, czy system satelitarny Starlink, mający zapewniać dostęp do Internetu na całym świecie. Prywatne osoby, które chciałyby polecieć w kosmos, również mogą być znaczącym źródłem środków niezbędnych do powstania BFR.
Kolejnym elementem konferencji, a także jej głównym punktem, było przedstawienie osoby, która ma jako pierwsza wziąć udział w prywatnym załogowym locie BFR. Osobą tą okazał się być Yusaku Maezawa, urodzony w 1975 roku japoński miliarder, przedsiębiorca i kolekcjoner sztuki, założyciel obecnie największego w Japonii sklepu online z odzieżą, Zozotown.
Maezawa od lat był zafascynowany Księżycem i chce przeżyć to niesamowite doświadczenie, jakim jest przelot obok naszego satelity. Jednocześnie chciałby on, aby taka misja była inspirująca i ważna nie tylko dla niego, ale także dla ludzkości. Jako osoba interesująca się sztuką, Yusaku zastanawiał się, co stworzyliby wybitni artyści, gdyby pozwolić im na odbycie podróży w kosmos. Dlatego też nie wykupił on jednego miejsca na lot, lecz cały statek, do podróży którym zamierza zaprosić od 6 do 8 artystów z całego świata. Celem projektu, który został nazwany #dearMoon, jest powstanie sztuki inspirowanej lotem artystów w kosmos, w okolice Księżyca. Lot jest wstępnie zaplanowany na rok 2023.
Na koniec Elon Musk oraz Yusaku Maezawa odpowiedzieli na kilka pytań dziennikarzy. W odpowiedzi na pytanie dotyczące projektu BFR Musk poinformował, że poprzednie wersje nie do końca mu się podobały. Chodziło tu głównie o nogi do lądowania i powierzchnie sterowe, które były oddzielnymi elementami rakiety. W najnowszej wersji zostały one połączone – rakieta ma być wyposażona w trzy nogi do lądowania, z czego dwie będą ruchomymi powierzchniami sterowymi. To rozwiązanie jest jednak nieco bardziej ryzykowne, ze względu na połączenie dwóch elementów o oddzielnych zadaniach w jeden.
Przed pierwszymi lotami załogowymi firma SpaceX planuje przeprowadzić wiele lotów bezzałogowych z użyciem nowej rakiety. W przyszłym roku mają się również odbyć kilkusetmetrowe „skoki” statku BFS, zanim jeszcze zostanie on użyty do lotów orbitalnych. Później, w 2020 roku, przyjdzie czas na loty na dużą wysokość przy dużej prędkości. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to pierwsze loty orbitalne mogłyby się odbyć w ciągu kolejnych 2-3 lat. Prawdopodobnie zostanie też przeprowadzona bezzałogowa misja dookoła Księżyca, aby upewnić się, że całość będzie wystarczająco bezpieczna dla astronautów.
Następnie zapytano o to, jaką wiadomość dla świata niesie wybór Japończyka do pierwszego lotu wokół Księżyca. Elon Musk zwrócił uwagę na to, że to Yusaku Maezawa wybrał SpaceX, a nie odwrotnie. Musk stwierdził, że to najodważniejsza osoba, która zechciała tego dokonać i że SpaceX jest zaszczycone możliwością przeprowadzenia tej misji. Dodatkowo Japończyk w sporej części sponsoruje rozwój nowej rakiety, której celem jest umożliwienie zwykłym ludziom podróży w kosmos. CEO SpaceX wielokrotnie podkreślił też, że tego typu misja będzie niebezpieczna i nie można jej porównywać do lotu samolotem. Pomimo najwyższych starań i treningu, zawsze coś może pójść nie tak, jak powinno. SpaceX będzie starało się jak najbardziej zminimalizować ryzyko, jednak należy pamiętać, że to ciągle będzie pierwszy załogowy lot nowej rakiety, dodatkowo lot poza niską orbitę okołoziemską.
Zapytano również o to, co stało się z rezerwacją dwóch osób, które miały lecieć dookoła Księżyca statkiem Dragon, wynoszonym przy pomocy rakiety Falcon Heavy. Okazuje się, że to była ta sama osoba. Wewnątrz Dragona znalazłoby się jednak miejsce dla zaledwie dwóch osób. Statek, którego wnętrze można porównać do SUVa, jest przystosowany do transportu 4-7 osób na niską orbitę okołoziemską. Jednak w przypadku lotu w głęboki kosmos ludzie potrzebowaliby więcej przestrzeni, dlatego załoga byłaby znacznie mniejsza. Dla porównania BFR może pomieścić nawet 100 osób. Stwierdzono więc, że dobrym pomysłem byłoby wysłanie w pierwszą taką podróż kilkunastu osób. Pozostałe miejsce zostanie przeznaczone na dodatkowe zapasy paliwa, tlenu, wody, jedzenia i części zamiennych, na wypadek nieprzewidzianych sytuacji, które zmusiłyby załogę do pozostania w kosmosie przez dłuższy czas niż zakładano.
Na pytanie odnośnie kwoty, jaką Yusaku Maezawa zapłacił za całe przedsięwzięcie, Japończyk stwierdził jedynie, że nie może zdradzić tej informacji. Wiadomo natomiast, że już przekazał te pieniądze SpaceX i że artyści, którzy do niego dołączą, będą mieli opłacony lot. Według Muska miała to być spora suma, która w znaczącej mierze pozwoli sfinansować rozwój i budowę rakiety. Koszt całego projektu szacowany jest na około 5 mld dolarów, jednak nie mniej niż 2 mld i nie więcej niż 10 mld dolarów.
Musk poinformował, że tym, co wyróżnia SpaceX na tle konkurencji i co przyciąga światowej klasy inżynierów do firmy, jest jej misja, czyli rozwój technologii kosmicznych oraz sprawienie, aby ludzkość stała się gatunkiem multiplanetarnym.
CEO SpaceX podkreślił, że tak jak w przeszłości, tak i teraz nie ma pewności, że uda się dotrzymać terminu 2023 jako roku, w którym odbędzie się omawiana misja. Jest to data, która zakłada, że większość rzeczy pójdzie zgodnie z planem. Biorąc jednak pod uwagę to, że w przemyśle kosmicznym często występują niespodziewane problemy. Musk stwierdził, że nie ma stuprocentowej pewności, że rakietę uda się z powodzeniem wystrzelić. Należy więc zachowawczo podchodzić do podawanych dat. Firma będzie próbować przygotować rakietę do lotu na tyle szybko, na ile będzie to możliwe, starając się przy tym, aby całość była możliwie jak najbezpieczniejsza.
Pojawiło się również pytanie odnośnie miejsc, z których rakieta będzie startować i w których będzie lądować. Elon Musk poinformował, że pierwsze, krótkie skoki statku BFS będą przeprowadzane w pobliżu Brownsville, w Teksasie, gdzie firma obecnie buduje platformę startową. Na razie nie zdecydowano ostatecznie, skąd będą odbywać się loty orbitalne. SpaceX bierze pod uwagę możliwość startów z platformy pływającej na powierzchni oceanu.
Jeśli chodzi o wnętrze statku, wszystko będzie zależeć od rodzaju misji, w której będzie on brał udział. Podczas wielomiesięcznych lotów na Marsa, wewnątrz powinno znaleźć się miejsce na prywatne kabiny, miejsca do codziennego wypoczynku, rekreacji. W przypadku krótkich, kilkudniowych lotów na Księżyc, statek również będzie wyposażony w prywatne kabiny, jednak dodatkowo uwaga będzie skierowana na zabawę i to, co ludzie mogą chcieć robić w warunkach mikrograwitacji. W czasie długich lotów planowane jest użycie systemów recyklingu powietrza, wody i innych zasobów, podobnie jak ma to miejsce na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. W kwestiach bezpieczeństwa firma zamierza w sporej części skorzystać z doświadczenia, którego nabrała podczas projektowania kapsuły Dragon 2 na potrzeby programu komercyjnych lotów załogowych na ISS.
Elon Musk po raz kolejny podkreślił, jak bardzo NASA pomogła firmie rozwinąć się i znaleźć w tym miejscu, w którym jest obecnie. Dodał także, że misje dla NASA i na rzecz bezpieczeństwa narodowego wciąż mają najwyższy priorytet w SpaceX. W tej chwili około 5% zasobów firmy skierowanych jest na projekt BFR. Obecnie firma najbardziej skupia się na przeprowadzeniu pierwszych misji załogowych na ISS, a także na bieżących startach z komercyjnymi satelitami. Pod koniec przyszłego roku więcej zasobów ma zostać skierowanych na prace nad nową rakietą.
Na razie nie określono, jakiego typu trening będą musieli przejść pasażerowie BFR przed lotem wokół Księżyca. Ma to zostać ustalone w niedalekiej przyszłości.
Później poruszono temat bazy na Księżycu. Według Muska powinna ona powstać i loty na Księżyc powinny odbywać się bardzo często. Zwrócił też uwagę na to, że rakieta BFR jest przystosowana do lądowania nie tylko na planetach z atmosferą, ale także np. na Księżycu, gdzie nie ma atmosfery. Dlatego właśnie zdecydowano się na „lądowanie na silnikach”. W przeciwieństwie do lądowania na kołach, nie potrzeba pasów startowych, które byłoby trudno zbudować bez wcześniejszego wysłania ludzi na miejsce.
Następnie przypomniano słowa CEO firmy Boeing, Dennisa Muilenburga, który stwierdził, że pierwsi ludzie na Marsa polecą rakietą Boeinga. Elon Musk z entuzjazmem odpowiedział, że konkurencja to dobra rzecz i zachęcił CEO firmy Boeing, aby tego dokonał.
Musk podał również kilka informacji na temat systemu napędowego nowej konstrukcji. SpaceX zdecydowało się na ujednolicenie silników Raptor pomiędzy statkiem i rakietą. W przyszłości w statku mogą zostać zainstalowane wyposażone w szerszą dyszę silniki zoptymalizowane do pracy w próżni. To wymagałoby pozbycia się elementów zawierających ładunek w dolnej części statku. W zamian za to, nośność rakiety zostałaby znacznie zwiększona. Elon Musk zwrócił uwagę na fakt, że obecna konfiguracja pozwala na bezpieczne przeprowadzenie misji w przypadku awarii jednego lub nawet dwóch silników. Do lądowania potrzebne będą trzy z siedmiu silników.
Yusaku Maezawa zapytany o to, w jaki sposób wybierani będą artyści do tego lotu odpowiedział, że najpierw postara się skontaktować z tymi, których sam sobie ceni.
Podano też orientacyjne wartości przeciążenia, jakim będą poddani astronauci w czasie lotu. Musk szacuje, że nie powinno to być więcej niż 2,5 – 3 g w czasie wznoszenia. Przeciążenia w czasie powrotu będą zależeć od trajektorii, jaka zostanie obrana. W przypadku bezpośredniego wejścia w atmosferę ziemską, astronauci mogą doświadczyć nawet 6 g. Jeśli jednak wcześniej statek wejdzie na orbitę okołoziemską, przeciążenie podczas wejścia w atmosferę nie powinno przekraczać 3 g.
Elon Musk docenił gest Japończyka i stwierdził, że rozważa podróż w kosmos w czasie tej pierwszej misji załogowej wokół Księżyca, po czym Yusaku Maezawa zaprosił go „na pokład”.
Pełne nagranie z konferencji można zobaczyć poniżej.