Najbliższe plany SpaceX – luty 2019
Po rozpoczęciu roku ósmym startem dla firmy Iridium, SpaceX planuje w najbliższym czasie kolejne, w tym pierwszą misję demonstracyjną w ramach programu komercyjnych lotów załogowych NASA. Trwają także prace nad prototypem nowego statku Starship oraz testy mające doprowadzić do wielokrotnego wykorzystywania osłon ładunku rakiet z rodziny Falcon.
Start najbliższej misji zaplanowany jest na 19 lutego, na godzinę 02:58 czasu polskiego (01:58 UTC). Rakieta Falcon 9 wystartuje z platformy SLC-40 na Cape Canaveral na Florydzie i wyniesie na geosynchroniczną orbitę transferową (GTO) indonezyjskiego satelitę telekomunikacyjnego Nusantara Satu, znanego także pod nazwą PSN VI, oraz lądownik księżycowy Beresheet należący do firmy SpaceIL. Na pokładzie rakiety znajdzie się również dodatkowy ładunek, będący własnością jednej z agencji rządowych USA, jednakże jak na razie nie podano więcej szczegółów. Po oddzieleniu się drugiego stopnia booster wyląduje na autonomicznej barce Of Course I Still Love You (OCISLY) na Oceanie Atlantyckim.
Nusantara Satu to należący do indonezyjskiej firmy PT Pasifik Satelit Nusantara (PSN) satelita geostacjonarny, który będzie dostarczał usługi komunikacji głosowej, szerokopasmowego dostępu do Internetu i transmisji wideo na obszarze południowo-wschodniej Azji za pomocą transponderów w pasmach C oraz Ku. Został on zbudowany przez firmę SSL na bazie platformy SSL-1300. Po separacji od rakiety będzie on wykorzystywał napęd elektryczny do podniesienia orbity. Ważący 4735 kg satelita docelowo zostanie umieszczony na długości geograficznej 146°E na orbicie geostacjonarnej, a jego czas pracy ma wynieść co najmniej 15 lat.
Drugi ładunek, Beresheet, to lądownik księżycowy zbudowany przez firmę SpaceIL z Izraela. Początkowo był on projektowany do wzięcia udziału w konkursie Google LunarXPrize, gdzie zadaniem było wylądowanie na Księżycu, przebycie co najmniej 500 metrów na jego powierzchni oraz przesłanie na Ziemię zdjęć i nagrań w wysokiej rozdzielczości. Ostateczny termin na zdobycie nagrody minął w marcu 2018 roku, jednakże firma cały czas kontynuuje prace i zamierza przeprowadzić misję. Pojazd waży 585 kg, z czego ponad 400 kg to paliwo – Beresheet musi za pomocą własnego napędu dotrzeć z geosynchronicznej orbity transferowej na Księżyc oraz wylądować. Do przebycia dystansu wymaganego przez LunarXPrize pojazd również wykorzysta silnik rakietowy. Jeśli misja się powiedzie, będzie to najmniejszy lądownik, jaki do tej pory osiadł na powierzchni Srebrnego Globu.
Kolejny start, planowany obecnie na początek marca, to pierwsza misja demonstracyjna w ramach programu komercyjnych lotów załogowych NASA – DM-1. Falcon 9 ma wystartować z platformy LC-39A w Centrum Kosmicznym im. Kennedy’ego na Florydzie i dostarczyć na orbitę załogową kapsułę Dragon 2, tym razem jeszcze bez pasażerów. Statek zadokuje do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), pozostanie tam przez ok. 2 tygodnie, a następnie wróci na Ziemię. Dzięki temu zostaną przetestowane systemy odpowiedzialne za całą misję, od startu, przez autonomiczne dokowanie do ISS oraz pobyt na stacji, aż do ponownego wejścia w atmosferę Ziemi i lądowania.
Od początku roku trwają wzmożone przygotowania do misji. 3 stycznia Falcon 9 z zamontowaną na szczycie kapsułą Dragon 2 trafił na platformę startową LC-39A, aby przetestować połączenia rakiety i statku z infrastrukturą naziemną oraz ewentualnie wprowadzić niezbędne poprawki. Kilka tygodni później rakieta znów znalazła się na platformie, tym razem celem przeprowadzenia testu statycznego, który ostatecznie odbył się 24 stycznia.
Jednocześnie astronauci NASA Bob Behnken i Doug Hurley, którzy mają wziąć udział w drugiej misji demonstracyjnej DM-2, intensywnie trenują, aby jak najlepiej przygotować się do lotu w kosmos na pokładzie nowej kapsuły. Wykorzystują do tego m.in. symulator zbudowany przez SpaceX, znajdujący się w siedzibie firmy, który wiernie odwzorowuje wnętrze Dragona, w tym fotele, właz wejściowy, przyciski oraz ekrany dotykowe. Podczas standardowej misji lot kapsuły jest autonomiczny, jednakże astronauci mają możliwość ręcznego sterowania w razie potrzeby. Bardzo ważnym elementem treningu jest uwzględnienie każdej, najdrobniejszej nawet rzeczy, która może pójść nie tak i wypracowanie procedur, aby w każdym momencie, niezależnie od sytuacji, załoga wiedziała co robić. Obecnie misja DM-2, mająca być pierwszym załogowym lotem w historii SpaceX, zaplanowana jest na lato bieżącego roku.
W ostatnim czasie na Florydę dotarł drugi boczny człon Falcona Heavy, który zostanie użyty do startu z satelitą Arabsat 6A. Będzie to pierwsza operacyjna misja tej rakiety. Z dokumentów złożonych przez SpaceX do Federalnej Komisji Łączności (ang. FCC – Federal Communications Commission) wynika, że firma planuje przeprowadzenie startu nie wcześniej niż 7 marca. Arabsat 6A to satelita telekomunikacyjny pochodzącej z Arabii Saudyjskiej firmy Arabsat. Został zbudowany przez firmę Lockheed Martin na bazie platformy A2100. Docelowo ma trafić na orbitę geostacjonarną na długość geograficzną 30,5°E i pracować tam przez co najmniej 15 lat.
Podczas tej misji planowane jest lądowanie dwóch bocznych boosterów rakiety na Cape Canaveral, środkowy natomiast ma wylądować na autonomicznej platformie Of Course I Still Love You na Oceanie Atlantyckim. Barka ma być ustawiona prawie 1000 km od miejsca startu. Warto wziąć pod uwagę, że ze względu na opóźnienia misji DM-1, nie należy spodziewać się startu z satelitą Arabsat 6A wcześniej niż w połowie marca, jako że obie misje mają odbyć się z tej samej platformy startowej, która wymaga niewielkich modyfikacji pomiędzy startami Falcona 9 i Falcona Heavy.
W Teksasie trwa ciągle budowa prototypu statku kosmicznego Starship, który ma zostać użyty do wykonywania testowych „skoków” na wysokość maksymalnie 5 km. W styczniu Elon Musk zdradził nieco szczegółów dotyczących prototypu. Część z nich została opisana w wywiadzie, którego CEO SpaceX udzielił portalowi Popular Mechanics.
Z wypowiedzi Muska na łamach serwisu Twitter wynika, że silniki Raptor, które zostaną zainstalowane w testowym statku, składają się z mieszanki części prototypowych i operacyjnych. Pierwszy z silników został już prawie ukończony i powinien zostać przetestowany w lutym. Początkowo testy rakiety miały rozpocząć się w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, jednak plany pokrzyżował silny wiatr, który przewrócił górną część prototypu, w wyniku czego uległa ona zniszczeniu. Jej naprawa ma zająć kilka tygodni. Dolna część, w której instalowany jest zbiornik paliwa i silniki, nie została uszkodzona.
Poza tym, Musk poinformował, że testowy statek zostanie wyposażony w amortyzatory w nogach i że jego program testowy będzie podobny do tego, który przebył Grasshopper – platforma testowa, która służyła do prac nad systemem lądowania pierwszych stopni rakiet Falcon 9 i Falcon Heavy. Podobnie jak Grasshopper, tak samo Starship hopper będzie zaczynał od niskich, kilkumetrowych „skoków”, aby następnie przejść do coraz wyższych lotów.
Kolejnym etapem będzie budowa orbitalnej wersji statku. W tej chwili CEO SpaceX przewiduje, że może się to odbyć już w połowie tego roku, warto jednak wziąć pod uwagę opóźnienie wynikające z częściowego zniszczenia prototypu. Docelowa wersja Starshipa ma być dłuższa i zbudowana z grubszej stali, dzięki czemu zewnętrzna powłoka będzie bardziej gładka. Musk podzielił się również krótkim nagraniem z testów metalowej osłony termicznej poddanej działaniu temperatury 1100°C.
Firma SpaceX ciągle pracuje też nad odzyskiwaniem aerodynamicznych osłon ładunku. Do tego celu wykorzystywany jest mocno zmodyfikowany statek Mr Steven, na pokładzie którego zainstalowano cztery ramiona, pomiędzy którymi została rozpięta sieć, w którą mają wpadać owiewki wracające na spadochronach z kosmosu. Dotychczas ani razu nie udało się złapać osłon w czasie misji. Firma przeprowadziła wiele testów z użyciem śmigłowca, w czasie których owiewki były zrzucane na spadochronach z wysokości kilku kilometrów i próbowano je złapać przy użyciu statku. Z nagrań udostępnionych przez SpaceX wynika, że były to nie do końca udane testy. Na jednym z filmów widać, że osłona częściowo zahaczyła o sieć na statku, jednak nie wystarczyło to, aby w nią wpadła. Ostatecznie owiewka wylądowała w wodzie.
Dotychczas wszystkie próby odzyskania osłon przeprowadzano podczas startów z zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. Teraz jednak, po zakończeniu serii misji dla firmy Iridium, częstotliwość startów z Kalifornii nieco spadnie, w związku z czym firma zdecydowała się na przeniesienie statku na Florydę, gdzie będzie znacznie więcej okazji do ćwiczeń związanych z odzyskiwaniem osłon.
Źródła: US Launch Schedule, PSN, Gunter’s Space Page (1), Forum NSF (1), SSL, Forum NSF (2), SpaceIL, Gunter’s Space Page (2), NASASpaceFlight.com (1), Business Insider, Space.com, NASASpaceFlight.com (2), NASASpaceFlight.com (3), NASA, Eric Ralph, Emre Kelly (1), Emre Kelly (2), SpaceX (1), Spaceflight Now, The Verge, Reddit, FCC (1), FCC (2),
Gunter’s Space Page (3), Elon Musk (1), Elon Musk (2), Elon Musk (3), Elon Musk (4), Elon Musk (5), Elon Musk (6), Elon Musk (7), Elon Musk (8), Elon Musk (9), Elon Musk (10), Elon Musk (11), Elon Musk (12), SpaceX (2), SpaceX (3)