Najbliższe plany SpaceX – sierpień 2020
Po zakończonym sukcesem powrocie załogowej kapsuły Dragon z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej po misji Crew Demo-2, na najbliższe tygodnie SpaceX planuje trzy starty orbitalne, a także lot prototypu statku Starship na wysokość 150 metrów.
Najbliższe starty
Pierwsza misja orbitalna zaplanowana na sierpień to Starlink-10. Falcon 9 ma wystartować z platformy LC-39A w Centrum Kosmicznym im. Kennedy’ego (KSC) na Florydzie 6 sierpnia o godzinie 07:33 czasu polskiego (05:33 UTC) i wynieść na orbitę kolejne 57 satelitów konstelacji Starlink. Oprócz nich, w ramach programu wynoszenia małych satelitów, SmallSat Rideshare, w kosmos trafią także dwa satelity obserwacyjne Ziemi, mające być elementem konstelacji budowanej przez firmę BlackSky.
Podczas tego startu ma zostać wykorzystany pierwszy stopień rakiety Falcon 9, który brał wcześniej udział w czterech misjach: Crew Demo-1 w marcu 2019 roku, RADARSAT Constellation Mission w czerwcu 2019 roku, Starlink-4 w styczniu 2020 roku oraz Starlink-7 w kwietniu 2020 roku. Po oddzieleniu się drugiego stopnia planowane jest lądowanie boostera na autonomicznej platformie na Oceanie Atlantyckim.
Na sierpień zaplanowane są także wstępnie dwa kolejne starty. Pierwszy z nich, Starlink-11, to kolejna misja z satelitami Starlink. Podczas niej także na orbitę trafi dodatkowy ładunek – trzy satelity obserwacyjne Ziemi o nazwie SkySat należące do firmy Planet Labs. Będzie to również pierwsza misja, podczas której egzemplarz pierwszego stopnia Falcona 9 wykorzystany zostanie po raz szósty.
Druga misja, SAOCOM 1B, pierwszy start z Florydy na orbitę polarną od 1960 roku, ma odbyć się pod koniec miesiąca. W kosmos wyniesiony zostanie drugi z bliźniaczych satelitów, mających dostarczać zdjęcia Ziemi, które mogą być wykorzystywane przez instytucje zajmujące się m.in. łagodzeniem skutków klęsk żywiołowych. Został on zaprojektowany i zbudowany na zlecenie argentyńskiej agencji kosmicznej CONAE. W ramach tego startu na pokładzie rakiety także znajdzie się dodatkowy ładunek. Będą to Capella 2, satelita obserwacyjny należący do firmy Capella Space, oraz GNOMES-1, pierwszy satelita z budowanej przez firmę PlanetiQ konstelacji, mającej pozyskiwać dane o atmosferze Ziemi za pomocą okultacji radiowej.
Program komercyjnych lotów załogowych NASA (ang. Commercial Crew)
Na początku sierpnia zakończyła się misja Crew Demo-2. Był to pierwszy lot załogowej kapsuły Dragon z astronautami na pokładzie oraz ostatni lot przed certyfikacją Dragona do operacyjnych lotów załogowych na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Więcej informacji na temat zakończenia misji oraz o nadchodzących lotach programu komercyjnych lotów załogowych można znaleźć w artykule zapowiadającym powrót Dragona, a także w artykule podsumowującym zakończenie misji.
Kontrakty wojskowe (NSSL)
W Kongresie Stanów Zjednoczonych trwają prace nad ustawą dotyczącą wydatków związanych z obronnością w roku fiskalnym 2021. Reguluje ona między innymi program NSSL, którego celem jest wynoszenie na orbitę ładunków związanych z bezpieczeństwem narodowym USA. O kontrakty w ramach drugiej fazy programu rywalizują obecnie cztery firmy: Blue Origin, ULA, Northrop Grumman i SpaceX.
21 lipca Izba Reprezentantów zatwierdziła swoją wersję ustawy, 23 lipca natomiast została zatwierdzona wersja Senatu. Na prośbę Sił Powietrznych USA (ang. USAF – US Air Force) Senat usunął z ustawy zapisy mówiące o tym, że usługi startu mogą być pozyskane tylko od dostawców, którzy wykorzystują rakiety spełniające federalne wymagania dotyczące wynoszenia wymaganych ładunków na referencyjne orbity, a także że Siły Powietrzne przy wyborze zwycięzców muszą zadbać o stan amerykańskiego przemysłu startów, przy jednoczesnym niskim koszcie i niezawodności usług. Obawiano się, że te zapisy mogłyby doprowadzić do oprotestowania decyzji o wyborze kontraktorów.
Ostateczny kształt ustawy negocjowany będzie podczas wspólnej konferencji pomiędzy Izbą Reprezentantów i Senatem, która planowana jest na jesień. Dwie firmy, które otrzymają kontrakty na starty w ramach drugiej fazy programu NSSL, mają zostać wybrane jeszcze w sierpniu.
SmallSat Rideshare
W ostatnim czasie pojawiły się informacje o kolejnych ładunkach, które mają zostać wystrzelone przy pomocy Falcona 9 w ramach programu wynoszenia na orbitę małych satelitów, SmallSat Rideshare.
Firma Spaceflight, będąca pośrednikiem przy startach małych satelitów na wielu różnych rakietach, ogłosiła w połowie lipca, że w grudniu 2020 roku podczas dedykowanej małym satelitom misji Falcona 9 na orbitę trafi nowej generacji pojazd należący do firmy, Sherpa-FX. Oprócz zamontowania na nim 16 satelitów, które oddzielą się później od pojazdu, należących do klientów takich jak iQPS, Loft Orbital, HawkEye 360, NASA, Astrocast, czy Instytut Inżynierii Stosowanej Uniwersytetu Południowej Florydy, w samym pojeździe również znajdzie się ładunek, w tym taki, który pozwoli na identyfikację satelitów po separacji.
Razem z pojazdem Sherpa-FX na orbitę trafić mają między innymi trzy satelity firmy HawkEye 360, mające umożliwić wskazywanie źródeł sygnałów radiowych. Firma chce zbudować konstelację siedmiu klastrów po trzy satelity, aby umożliwić klientom badanie aktywności na częstotliwościach radiowych w dowolnym miejscu na Ziemi raz na 40 minut. Firma umieściła na orbicie trzy pierwsze satelity testowe w 2018 roku podczas misji SSO-A. Według dyrektora wykonawczego firmy, Johna Serafini, istnieje duże zapotrzebowanie na usługi, które ma zapewniać konstelacja, zainteresowane jest między innymi kilka agencji rządowych USA.
Inne kontrakty
Japońska firma ispace ogłosiła finalny projekt lądownika księżycowego oraz plan pierwszej misji w ramach programu HAKUTO-R. Jest to komercyjny program, którego celem jest dostarczanie na powierzchnię Księżyca ładunków dla klientów. Powstał on jako rozwinięcie planów jednego z zespołów uczestniczących w konkursie Google Lunar XPRIZE. Zadaniem w konkursie było umieszczenie przez prywatnie finansowany zespół ładunku na Księżycu, przebycie na powierzchni odległości 500 metrów oraz przesłanie na Ziemię zdjęć i filmów w wysokiej rozdzielczości.
Po ostatnich zmianach masa pojazdu bez paliwa ma wynieść około 340 kg. Aby zminimalizować zużycie paliwa, lądownik dotrze na Księżyc wykorzystując trajektorię, przy użyciu której zajmie to około trzy miesiące. Pozwoliło to na redukcję wielkości zbiornika z paliwem w stosunku do pierwotnego projektu. Zgodnie z początkowymi planami, pojazd będzie miał możliwość zabrania ze sobą ładunku o masie do 30 kg. Pojazd ma zostać wyniesiony na orbitę jako ładunek dodatkowy na pokładzie rakiety Falcon 9. Ze względu na trudności techniczne, na które natrafiono w ostatnich miesiącach, start został przełożony z 2021 na 2022 rok.
Na maj 2021 roku zaplanowany jest start rakiety Falcon 9, podczas którego na orbitę ma zostać wyniesiony satelita IXPE, budowane przez NASA kosmiczne obserwatorium, którego celem będzie badanie polaryzacji promieniowania rentgenowskiego. Zebrane przez IXPE dane mają pozwolić na badanie środowiska wokół czarnych dziur, gwiazd neutronowych i pulsarów.
Wygląda jednak na to, że misja opóźni się o kilka miesięcy, jako że ze względu na pandemię część prac została wstrzymana na prawie trzy miesiące. Satelita ma być wyposażony w trzy identyczne teleskopy rentgenowskie. Proces ich składania w Centrum Lotów Kosmicznych im. Marshalla (MSFC) w Alabamie opóźnił się, kiedy w marcu centrum zamknięto dla większości pracowników. Do pracy udało się powrócić pod koniec maja, po wprowadzeniu nowych procedur bezpieczeństwa.
Misja filmowa
Pojawiły się także nowe informacje dotyczące załogowej misji do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, podczas której ma zostać nakręcony pełnometrażowy film. Pośrednikiem przy locie będzie firma Axiom Space, a start przy pomocy rakiety Falcon 9 i załogowej kapsuły Dragon planowany jest prawdopodobnie na październik 2021 roku.
Negocjacje w sprawie filmu prowadzi wytwórnia Universal Pictures. Ma on być reżyserowany przez Douga Limana, a jego gwiazdą będzie Tom Cruise. Obydwaj mają doświadczenie jako piloci. Budżet ma wynieść co najmniej 200 milionów dolarów, a Cruise zarobi od 30 do 60 milionów. Scenariusz filmu nie jest jeszcze gotowy. Według źródeł partnerem projektu będzie między innymi Elon Musk, a Cruise przymierzał już kombinezon kosmiczny w siedzibie SpaceX.
Finanse
Bank inwestycyjny Morgan Stanley przestawił 20 lipca raport, według którego docelowo SpaceX może być warte nawet 175 miliardów dolarów. Do tej pory firma pozyskała z rynku ok. 3,5 miliarda dolarów. Bank ocenia, że SpaceX będzie potrzebowało zainwestować około 50 miliardów dolarów w latach 2019 do 2032, zanim konstelacja Starlink zacznie przynosić zysk.
Niektórzy inwestorzy uważają, że Starship może być dla firmy nawet lepszą okazją na duże zyski, niż Starlink, według innych jednak jest to mocno spekulatywne. Morgan Stanley ocenia, że osiągnięcie ceny startu Starshipa na poziomie 5 do 7 milionów dolarów jest bardziej prawdopodobne, niż ceny usług dostępu do Internetu przy pomocy konstelacji Starlink na poziomie 50 dolarów za miesiąc.
Według SpaceX rynek, w który celuje Starlink, warty jest w sumie ok. biliona dolarów, uwzględniając dostęp do szybkiego Internetu satelitarnego o niewielkich opóźnieniach zarówno w różnych lokacjach na Ziemi, jak i na pokładzie statków czy samolotów. Przedstawiciele firmy spodziewają się, że konstelacja zacznie generować przychody jeszcze w tym roku.
Według źródeł SpaceX prowadzi obecnie rozmowy nad kolejną rundą finansowania, w ramach której miałoby zostać zebrane od pół miliarda do miliarda dolarów po cenie 270 dolarów za akcję. Podniosłoby to wycenę firmy z 36 do ok. 44 miliardów dolarów, co sprawiłoby, że SpaceX będzie jedną z najcenniejszych firm prywatnych w USA. Pieniądze miałyby zostać wykorzystane na rozpoczęcie oferowania komercyjnych usług przy pomocy konstelacji Starlink, a także na suborbitalne i orbitalne loty testowe statku Starship.
Starship
W ośrodku SpaceX w Boca Chica w Teksasie trwają budowa i testy kolejnych prototypów statku Starship, który ma być docelowo elementem nowej rakiety w pełni wielokrotnego użytku, nad którą obecnie pracuje SpaceX. Przez pierwszą połowę lipca trwały przede wszystkim przygotowania do testów Starshipa SN5, zmierzających do testu statycznego silnika Raptor zamontowanego w pojeździe, a następnie lotu na wysokość ok. 150 metrów.
Między 20 i 22 lipca prowadzono testy tankowania prototypu, które zakończyły się powodzeniem. 25 lipca podjęto pierwszą próbę przeprowadzenia testu statycznego, jednakże została ona przerwana. Kolejne podejścia musiały zostać odłożone w czasie ze względu na przechodzący nad Teksasem huragan Hanna. Po kilku dniach powrócono do testowania i ostatecznie, po dwóch dniach nieudanych prób, 30 lipca z powodzeniem przeprowadzono test statyczny.
Kolejnym krokiem będzie lot Starshipa SN5 na wysokość ok. 150 metrów. Jest on zaplanowany najwcześniej na 3 sierpnia, okno testowe rozpocznie się o godzinie 15:00 czasu polskiego (13:00 UTC).
Jednocześnie budowane są też kolejne prototypy, w przypadku których wykorzystywany jest inny stop stali nierdzewnej, 304L. Pierwszym zbudowanym z tego materiału egzemplarzem był mały zbiornik testowy, znany jako Starship SN7, który testowany był w połowie czerwca. SpaceX planuje obecnie zbudować kolejny niewielki zbiornik (o oznaczeniu SN7.1), mający służyć do przetestowania sposobów wytwarzania i łączenia elementów, oraz pierwszy pełnowymiarowy prototyp ze stali 304L, Starship SN8. Według obecnych planów mają w nim zostać zamontowane trzy silniki Raptor i ma on odbywać loty na wyższe wysokości.
W ciągu drugiej połowy lipca w Boca Chica zaobserwowano wiele elementów – przede wszystkim segmentów pierścieni oraz kopuł – które prawdopodobnie będą częścią nowych prototypów. Na jednej z kopuł, mającej oddzielać zbiorniki tlenu i metanu, zauważono oznaczenie SN8, a 21 lipca została ona połączona z segmentem trzech pierścieni. Trzy dni później z pierścieniami zespawana została także kopuła zbiornika z metanem, natomiast 1 sierpnia dostrzeżono segment składający się z czterech pierścieni. 30 lipca zauważono także kolejną kopułę połączoną z pierścieniem, prawdopodobnie element Starshipa SN7.1.
Jednocześnie cały czas trwają prace nad infrastrukturą. Powstaje nowy budynek o wysokości 81 metrów, tzw. high bay, w którym składany ma być Super Heavy, pierwszy stopień systemu startowego Starship. Do jednego z budynków, w którym powstają elementy prototypów, dobudowywana jest także dodatkowa część, a w pobliżu platformy startowej budowany jest obiekt póki co nieznanego przeznaczenia. Na terenie przylegającym do istniejących budynków i namiotów powstał także w ostatnim czasie nowy parking.
Źródła: Launch Photography by Ben Cooper, Spaceflight Now (1), (2), (3), Spaceflight (1), (2), Next Spaceflight (1), (2), INVAP, Gunter's Space Page, SpaceNews.com (1), (2), (3), Michael Sheetz (1), (2), (3), (4), HawkEye 360, ispace, HAKUTO-R, Variety, Deadline, Robin Seemangal, Bloomberg, CNBC (1), (2), NASASpaceFlight.com (1), (2), (3), (4), (5), (6), (7), (8), (9), RGV Aerial Photography (1), (2), Cameron County, Michael Baylor